Dziś wywieziona ma być reszta odpadów medycznych ze Szczuplinek w gminie Książki oraz z garażu w Wąbrzeźnie. Nielegalnie przechowywali je rolnik i właściciel jednej z firm transportowych.
Prokuratura ustaliła już skąd przedsiębiorstwo odbierało odpady.
Przeczytaj także:Tony porzuconych medycznych odpadów w Wąbrzeźnie i Szczuplinkach! [zdjęcia]
- Na liście, którą dysponujemy nie ma żadnych większych szpitali - mówi Kazimierz Warnel, prokurator rejonowy z Wąbrzeźna. - Są na niej głównie okoliczne zakłady opieki zdrowotnej i gabinety lekarskie. Między innymi gminny ośrodek zdrowia w Książkach.
Prokuratura zabezpiecza dokumenty - umowy i faktury - które POZ-ty otrzymywały z odbierającej odpady firmy transportowej.
Czy ośrodek zdrowia w Książkach wiedział gdzie wywożone są jego śmieci? Czy nic nie wzbudziło podejrzeń kierownictwa placówki?
- Nie mamy jeszcze oficjalnej informacji, że odpady pochodziły od nas - odpowiada Tomasz Sacha, kierownik Samodzielnego Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Książkach. - Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że firma, która odbiera od nas odpady, nielegalnie je składowała. Nic więcej na ten temat nie powiem.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Oprócz prokuratury postępowanie w tej sprawie wszczął Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska z Torunia.
- Wystąpiliśmy do prokuratury o udostępnienie materiałów ze śledztwa - mówi Marek Pawlik, kierownik WIOŚ w Toruniu.
Dlaczego inspekcja nie wykryła zawczasu nielegalnego procederu?
- Niestety nie jesteśmy w stanie skontrolować wszystkich kilkuset firm transportujących odpady i kilku tysięcy przedsiębiorstw je wytwarzających na terenie województwa. Przeprowadzamy regularne kontrole. Zazwyczaj wykrywamy drobne uchybienia - odpowiada kierownik Marek Pawlik.
Rolnik i właściciel firmy transportowej zostali już przesłuchani. Zwolniono ich do domów.
Czytaj e-wydanie »