Tym, którzy 13 grudnia 1981 roku wypowiedzieli Polakom wojnę, nie chodziło o ratowanie kraju. Oni chcieli ocalić komunistyczną dyktaturę.
Tamtej grudniowej nocy skończył się polski festiwal wolności, zapoczątkowany sierpniowym strajkiem w Stoczni Gdańskiej.
Stan wojenny, wprowadzony w nocy z 12 na 13 grudnia, miał być "mniejszym złem". Gen. Wojciech Jaruzelski od lat mówi to samo. Że pod koniec 1981 r. Polska "znalazła się nad przepaścią", że działania "Solidarności" groziły interwencją wojsk radzieckich. I gdy tylko ma okazję powtarza, że uratował kraj, który "spłynąłby krwią bratobójczą".
Zobacz: Banknot z wizerunkiem Wojciecha Okrutnego - zobacz unikalne pamiątki stanu wojennego
Zdaniem dr. Łukasza Kamińskiego, prezesa IPN, cała dostępna dziś dokumentacja z archiwów państw dawnego bloku sowieckiego przeczy tezie gen. Jaruzelskiego o tym, że wprowadzenie stanu wojennego miało zapobiec sowieckiej interwencji.
W 2009 r. prof. Antoni Dudek opublikował w Biuletynie IPN zapis rozmowy, którą w nocy z 9 na 10 grudnia 1981 r. przeprowadził gen. Jaruzelski z Wiktorem Kulikowem, naczelnym dowódcą zjednoczonych sił zbrojnych państw - stron Układu Warszawskiego w latach 1977-1989.
- Towarzysze radzieccy odmówili pomocy wojskowej, której domagał się ówczesny I sekretarz KC PZPR. Zatem stan wojenny nie został wprowadzony, by bronić Polski przed sowiecką interwencją - konkluduje prof. Dudek.
Przeczytaj również: Słowniczek stanu wojennego
***
Manifestacja na Starym Rynku - sierpień 1982
(fot. Rafał Budzbon )
Udający się do kościołów rankiem 13 grudnia mijali na ulicach czołgi i wozy opancerzone. W telewizji dzieci nie mogły obejrzeć "Teleranka", za to w "okienku" pokazywali się umundurowani spikerzy. Milczały telefony.
Nocą z 12 na 13 grudnia tylko w Bydgoszczy**milicja i SB wkroczyły do kilkudziesięciu mieszkań** - tak rozpoczęły się internowania działaczy "S" i opozycjonistów, wedle wcześniej przygotowanych list.
Mimo dramatycznej nocy na porannej mszy w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na pl. Piastowskim swoje wielkie święto miała... "Solidarność" z "Eltry". Właśnie 13 grudnia biskup Jan Michalski, sufragan gnieźnieński, poświęcił związkowy sztandar. - "Solidarność" była, jest i będzie, i żadna siła nie obali tego związku - mówił bp Michalski. Apelował też do wojska i milicji, by nie strzelała do swoich braci.
Czytaj e-wydanie »