Kto uchodzi za faworyta bawarsko-tyrolskiego turnieju? Patrząc wstecz, trzeba pamiętać, że ostatnie 4 TCS zdominowali Austriacy.
Były znakomity, niemiecki skoczek, Jens Weissflog wskazuje na walkę o pierwszeństwo między obecnym liderem Pucharu Świata i zarazem zwycięzcą sprzed roku, Austriakiem Greogorem Schlierenzauerem, wiceliderem, Niemcem Sevarinem Freundem i kolejnym Austriakiem, Andreasem Koflerem. Alexander Poitner, szkoleniowiec Austriaków wierzy, że laur wywalczy któryś z trójki: Schlierenzauer, Kofler i Thomas Morgenstern (w minioną środę, po raz pierwszy, został ojcem; jego partnerka życiowa - Kristina urodziła córeczkę, której rodzice nadali imię Lilly). Z kolei Werner Schuster, trener niemieckich skoczków, głęboko wierzy w swoich zawodników: Freunda, Richarda Freitaga, a także 17-letniego Andreasa Wellingera.
Wśród faworytów wymienia się także Simona Ammanna, który nie ma tego trofeum w kolekcji, a także Słowenców: Jakę Hvalę i Petera Prevca. Swoje aspiracje potwierdzili także Norwegowie z Andersem Bardalem, obrońcą Kryształowej Kuli. Polscy fani liczą na dobre występy biało-czerwonych, a zwłaszcza Kamila Stocha. Przed wyjazdem do Niemiec polscy skoczkowie dość zdecydowanie (przynajmniej część polskich zawodników) wypowiadała się o swoich szansach, zapowiadając, dość buńczucznie, że będą walczyć i liczą na udane występy. Trudno jednak przyjąć opinię pozostałych zawodników, że postarają się, powalczą i dadzą z siebie wszystko. To przecież oczywiste! Jeżeli byłoby inaczej, wówczas ich wyjazd za zachodnią granicę byłby bezpodstawny.
Dodatkową motywacją, oprócz nagród pieniężnych i rzeczowych, będzie gratyfikacja finansowa za zwycięstwo we wszystkich, 4 konkursach (milion franków szwajcarskich).
Sześciu Polaków ... i czołówka
Trener Łukasz Kruczek zdecydował, że na 1. konkurs 61. TCS do niemieckiego Obersdorfu pojadą: Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus, Piotr Żyła, Klemens Murańka. Nazwisko siódmego zawodnika poznamy po konkursach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu (27-28 grudnia).
Konkursami w Engelbergu zakończył się drugi period rywalizacji skoczków. Zmiany uległy tzw. kwoty startowe. Polska, niestety, straciła z 6 do 4 zawodników kwotę startową w kolejnym periodzie. Na naszej stracie zyskali Finowie i Norwegowie (po 6 zawodników). Po 7 skoczków mogą wystawić Austriacy i Niemcy, natomiast po 4 (obok Polaków) Słoweńcy, Szwajcarzy, Czesi i Rosjanie.
Bezpośrednią relację przekaże TVP1 i Eurosport.
Czytaj e-wydanie »