5, 37, 40, 41, 45, 47 to liczby, które 6 listopada 2012 roku skreślono na aż trzech kuponach. Wszystkie gwarantowały główną wygraną, a dokładnie jej jedną trzecią w kumulacji polskiego totalizatora - 17,1 mln złotych.
Jeden z takich kuponów wydała kolektura w Chojnicach. Do dziś jednak nikt się nie zgłosił po odbiór swoich pieniędzy. Pracownicy Totalizatora przyznają, że to dopiero drugi przypadek, w którym nikt nie odbiera pieniędzy za wygraną "szóstkę". Tymczasem już 5 stycznia mija oficjalny termin na odebranie nagrody. Według regulaminu jest to 60 dni od losowania. Co potem?
Czytaj: Nikt nie odebrał 17 mln zł trafionych w lotto w Chojnicach
Jeśli właściciel kupony znajdzie go, albo przypomni sobie o nim będzie mógł ubiegać się o swoje pieniądze w ramach reklamacji. Ma na to kolejne cztery miesiące. Przedstawiciele Totalizatora Sportowego zapewniają jednak, że jeśli reklamacja wpłynie do biura, to na pewno zostanie rozpatrzona pozytywnie.
Czytaj też: Dwa zakłady za 16 zł. W Chojnicach padła szóstka w Lotto!
Tymczasem pracownicy szczęśliwej kolektury w Chojnicach chyba stracili nadzieję na odnalezienie właściciela kuponu. Przez kilka tygodni przed punktem codziennie wystawiali spora tablice z informacją o poszukiwaniu lottomilionera. Ostatnio jednak tablica nie pojawia się już przed sklepem przy ul. Młyńskiej.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »