Wczoraj (4 stycznia) rodzina Adamowiczów, która 18 grudnia w pożarze straciła dom w Mąkowarsku i trzyletniego synka, wprowadziła się do trzypokojowego mieszkania w bloku w Bieskowie.
Urządzić je pomogli sąsiedzi, mieszkańcy nie tylko gminy Koronowo. Są już meble, lodówka, kuchenka gazowa, nawet lampy. Trzeba jeszcze tylko zawiesić firanki. - I dowieźć z Więzowna meblościankę do dużego pokoju - mówi obecny wczoraj w Bieskowie radny Olech Raddatz z Mąkowarska.
Czytaj: 3-letni Michałek z Mąkowarska nie żyje. Możemy pomóc jego rodzinie!
Mieszkanie do czasu odbudowy zniszczonego pożarem domu w Mąkowarsku udostępnił w Bieskowie Maksymilian Wielgosz, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Lucimiu. Dziś strażacy z OSP, sąsiedzi, koledzy z pracy Janusza Adamowicza pomogą pogorzelcom rozebrać spalone domostwo.
- Nie sądziłem, że wokół nas jest tylu dobrych ludzi - mówi pan Janusz. - Dzięki nim zostaliśmy ubrani, bo przecież spalił się nasz dom z całym dobytkiem, nasze dzieci mają książki i przybory szkolne. Pomogli też nam wyposażyć to mieszkanie w Bieskowie i chcą pomóc odbudować dom w Mąkowarsku.
Jak powiedział nam burmistrz Stanisław Gliszczyński - na koncie pogorzelców jest już ponad 90 tys. zł. I wpływają kolejne pieniądze. Darczyńcy najczęściej chcą pozostać anonimowi. A są to już kwoty, które pozwolą odbudować dom w Mąkowarsku.
- W czerwcu chcemy ruszyć z budową, by przed zimą rodzina Adamowiczów mogła już wrócić na swoje - mówi burmistrz.
Pan Janusz oprowadził nas po mieszkaniu: - W tym pokoju będą córki: Patrycja, Kasia i Basia, najmłodsza 4-letnia Dominika zamieszka z nami w tym dużym pokoju, drugi będzie dla synów Mateusza i Damiana. Zmieścimy się tu wszyscy. Dzieci nie chcą dojeżdżać do szkoły w Koronowie, chcą do Mąkowarska. Wszyscy chcemy przecież wrócić na swoje...
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »