https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grypa zaatakowała. Także w naszym regionie

(mp)
W przychodni przy Wałach Jagiellońskich w Bydgoszczy do lekarza czekała grupa pacjentów.
W przychodni przy Wałach Jagiellońskich w Bydgoszczy do lekarza czekała grupa pacjentów. Andrzej Muszyński
W naszym regionie w ciągu tygodnia grypę i choroby grypopodobne złapało 2 tys. osób. Ale to tylko szacunkowa liczba. Rzeczywista może być znacznie wyższa.

Coraz więcej pacjentów w przychodniach, kolejki w aptekach - wirusy grypy dają o sobie znać. To właśnie z powodu grypy i zachorowań grypopodobnych w okresie od 23 do 31 grudnia 2012 roku do lekarzy zgłosiło się blisko 2 tysiące mieszkańców Kujaw i Pomorza (w porównaniu z analogicznym czasem 2011 roku oznacza to prawie pięciokrotny wzrost). Przy czym jest to tylko liczba szacunkowa.

Chorych może być bowiem znacznie więcej, ale trudno dokładnie określić skalę zachorowań. Nie sposób również wskazać, ile osób złapało grypę, a ile choroby grypopodobne (na przykład przeziębienie).

Powody rezygnacji z porady medycznej są różne. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że wizyta w przychodni mogłaby zakończyć się zwolnieniem lekarskim, nie zawsze mile widzianym przez pracodawcę. - Pacjenci wychodzą też z założenia, że w aptece postoją krócej niż w przychodni. W ten sposób coraz dłuższe kolejki ustawiają się przed aptecznymi okienkami. Z półek znikają leki wspomagające walkę z przeziębieniem.

Przeczytaj także: Nowy dyrektor Kujawsko-Pomorskiego NFZ: Nie będę chował głowy w piasek

- Widzimy zdecydowany wzrost liczby pacjentów - mówi pracowniczka apteki "Arnika" we Włocławku. Podobnie jest w Grudziądzu. W aptece "Corda" farmaceuci sprzedają coraz więcej preparatów likwidujących objawy grypy i chorób grypopodobnych. Przybywa też pacjentów zainteresowanych szczepionkami przeciwko grypie. - Pytają o nie głównie osoby starsze - informuje farmaceutka z bydgoskie apteki "Dyżurnej".
.
Z uwagi na rosnącą liczbę zachorowań, działania prewencyjne podjęły również szpitale. Część z nich wprowadziła ograniczenia w odwiedzinach. Na taki krok zdecydowało się już kilka bydgoskich lecznic, m.in. szpital miejski, dziecięcy, MSW oraz Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii. Ograniczenia obowiązują też w szpitalu dziecięcym w Toruniu.

Więcej czytaj w dzisiejszej "Gazecie Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska