Przez dwa ostatnie lata Liceum Akademickie UMK znajdowało się na czele rankingu "Perspektyw" i "Rzeczpospolitej". W tym roku jest na miejscu II. Niedosyt? - Naprawdę nie ma niedosytu, dlatego, że my wiemy, jak trudno rodzą się takie sukcesy. Dla nas to II miejsce jest ciągle wielkim sukcesem i autentycznie się z niego bardzo cieszymy - mówi dyrektor Arkadiusz Stańczyk.
Jego szkoła nigdy nie ma problemu z naborem. W tej chwili w jej ogólniaku uczy się młodzież z 10 województw.
Piotr Woźnicki z klasy I a pochodzi z Sierpca: - Jest tu wysoki poziom i dobry internat. Nauczycieli traktujemy prawie jak przyjaciół, pomagają nam. W szkole mamy różne koła zainteresowań, ale też bierzemy udział w zajęciach na uniwersytecie.
Szkoła współpracuje prawie ze wszystkimi wydziałami UMK, który jest jej organem prowadzącym. Rocznie dofinansowując ją ok. mln zł. - Dlatego też możemy zaoferować naszym uczniom dobre warunki, mało liczne klasy i znakomitych nauczycieli - mówi dyrektor.
Kierownik internatu Elżbieta Karczewska-Musiał mówi: - Uczeń zdolny jest wymagający i wbrew stereotypom wcale nie jest łatwym uczniem. Wie dużo i chce wiedzieć jeszcze więcej. Nie jest też cichy i potulny, jak to nastolatek. To więc normalna szkoła, do której chodzą normalni uczniowie, choć bardzo inteligentni.
Liceum Akademickie, mimo że w zestawieniu "Rz" bierze udział dopiero dziesięć lat, znalazło się także na 9. miejscu w zestawieniu najlepszych szkół 15-lecia. Jest w nim jeszcze tylko jeden ogólniak z województwa - IV LO w Toruniu.
Najlepszą szkołą w kraju jest LO nr XIV we Wrocławiu. W pierwszej setce zestawienia szkół ogólnokształcących z naszego regionu, poza LA, uplasowały się tylko I LO w Bydgoszczy (jako 64.) i wspomniana toruńska "Czwórka" (94. miejsce).
Powody do radości mają też w Zespole Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy. - Dwa lata nasze Technikum Elektroniczne było na piątym miejscu w ogólnopolskim rankingu techników, w ubiegłym roku na czwartym, a teraz awansowało na trzecie - mówi Piotr Siwka, wicedyrektor ZSE. - Staramy się dobrze pracować, nie dla miejsca w rankingu. Przekazujemy uczniom wiedzę, która przyda im się różnych sytuacjach życiowych. Chcemy przekonać młodzież, że warto inwestować w siebie, mobilizujemy ją do pracy. Dlatego organizujemy dwa razy w roku konkurs na najlepszą klasę. Bierzemy pod uwagę wyniki w nauce i frekwencję. Zwycięska klasa dostaje nagrodę dyrektora.
- Tutaj trzeba się przyłożyć do nauki - potwierdza też Karol Karczewski z klasy IV o specjalności technik elektronik. - Ale to będzie procentować. Lepiej być w szkole, w której są wysokie wymagania. Wybrałem ją z polecenia znajomego i nie żałuję. Planuję studia techniczne, więc przyda mi się dobre świadectwo "z elektronika".
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »