https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rośnie przestępczość w toruńskich szkołach. Policja interweniuje w podstawówkach i gimnazjach

Alicja Wesołowska [email protected] tel. 56 61 999 14
Najczęściej toruńscy mundurowi przyjeżdżają do młodszych dzieci
Najczęściej toruńscy mundurowi przyjeżdżają do młodszych dzieci sxc.hu
Rośnie przestępczość w toruńskich placówkach edukacyjnych. Jeszcze rok temu do podstawówek i gimnazjów policjanci byli wzywaniu 61 razy. Podczas gdy w minionym roku aż 102 razy!

Najczęściej toruńscy mundurowi przyjeżdżają do młodszych dzieci: w minionym roku musieli interweniować w podstawówkach i gimnazjach aż 102 razy, prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej.

Dla porównania: w szkołach średnich takich interwencji było 24, a w szkołach wyższych - 17. Część z tych przestępstw to kradzieże - ich również najwięcej jest w gimnazjach i podstawówkach.

Przeczytaj także:Gangi grasują w szkołach. Najczęstsze przestępstwa młodzieży? Rozboje

Dane mogą jednak nie odzwierciedlać wiernie skali przestępczości w szkołach. Policja bowiem wzywana jest dopiero w sytuacjach, które wykraczają poza zwykłe uczniowskie kłótnie.

Zabrał portfel z torebki nauczycielki

Tak było pod koniec stycznia, gdy uczeń jednej ze szkół na toruńskim Rubinkowie okradł własną nauczycielkę. 15-latek wykorzystał fakt, że kobieta wyszła na przerwie z sali lekcyjnej. Chłopak zabrał jej z torebki portfel, w którym były pieniądze i karty bankomatowe.

Nauczycielka zorientowała się dopiero na następnej lekcji, po czym do szkoły wezwano policję. Nastolatek przyznał się do kradzieży, o karze dla niego zdecyduje teraz sąd rodzinny.

- Trudno mi powiedzieć, jak zareagowałabym w podobnej sytuacji, nie mieliśmy jeszcze w szkole takiego przypadku - mówi Wanda Antonowicz, dyrektor Zespołu Szkół nr 31 w Toruniu. - Niewątpliwie uczeń przekroczył granice współżycia w szkole. To już nie jest zabranie ołówka koledze z ławki.
W mniej poważnych sytuacjach nauczyciele i dyrektorzy szkół starają się radzić sobie bez pomocy mundurowych. Razem z pedagogami i szkolnymi psychologami opracowują programy, które przede wszystkim mają zapobiegać agresji w szkołach.

Najtrudniej jest na przerwach, gdy pod okiem jednego dorosłego na korytarzu znajduje się nawet kilkadziesiąt dzieci.

Nauczyciel patrzy, ale nie wszystko widzi

- Bywa, że nauczyciel nie jest w stanie zauważyć każdego kuksańca - przyznaje Wanda Antonowicz. - Ale właśnie dlatego uczulamy naszych pracowników, by na przerwach zwracali specjalną uwagę na to, co dzieje się wokół nich.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Szkoły próbują też same dyscyplinować swoich podopiecznych.
Sposoby są różne: od obniżonych ocen z zachowania począwszy do pracy na rzecz szkoły.
Na przykład, w Zespole Szkół nr 31 uczniowie, którzy coś przeskrobali, pracują w świetlicy z młodszymi dziećmi; dyrekcja zapewnia, że taka metoda zdaje egzamin.

Wiadomości z Torunia

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sonne
Wszędzie tępe dresy
e
ewa
Najgłupszym posunięciem w oświacie było wydzielenie gimnazjum z podstawówki. To jest początek problemów z dorastającą młodzieżą.
c
ccc
Mamy w szkołach pokolenia pseudo "nauczycieli", których ulubionym zajęciem jest noszenie kubłów na śmieci, na głowach. Nie ma co się w tej sytuacji dziwić, że nieudolni i nieefektywni "pedagodzy" nie potrafią wychować szkolnej młodzieży chociaż ten obowiązek należy głównie do rodziców ! Nauczyciele to najmniej świadoma prawnie grupa zawodowa. Rozumieją obowiązujące przepisy na opak ! Natomiast "POlska złota młodzież" to zgraja tępaków zafascynowanych światem materialnym, bez idei i marzeń. Kiedyś niereformowalne głąby stały po kątach, siedzieli w oślich ławkach, dostawali po łapach linijką lub wskaźnikiem szkolnym, byli wykluczani, zawieszani, przenoszeni z klasy do innej klasy lub szkoły specjalnej, a teraz co ? Prowadzi się idiotyczne "niebieskie linie", leniwa POlicja nie POtrafi opanować tematu zdeprawowanych nieletnich, nauczyciel kryje się po kątach tylko po to, aby dziecko nie poskarżyło się swojemu rodzicowi, że mu w szkole krzywda się dzieje. Taki rodzic bez dania racji nauczycielowi staje natychmiast po stronie swojej nieletniej patologii ! Będziemy mieli niedługo bardzo przesrane jak głomby dorosną i zaczną rządzić tym krajem. To co się teraz dzieje będziemy wspominać jako porządne czasy !!!
p
patrzmy realnie
Ludzie co się dzieje ?... czy to wszechobecna bieda czy obyczaje powodują te zjawiska???

Co na to pan szef partii rządzącej czyli KW PO T.Lenz????,...czy uważa,że jego kolega partyjny P.Całbecki dobrze rządzi tym regionem.... gdzie jest przerażające bezrobocie?????
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska