https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dokąd zmierza toruńska straż miejska? Municypalni podsumowali 2012 rok

AWE
Strażnicy najczęściej interweniują w sprawie porządku i bezpieczeństwa w autobusach
Strażnicy najczęściej interweniują w sprawie porządku i bezpieczeństwa w autobusach Lech Kamiński
Więcej mandatów za psie kupy, 4 razy mniej blokad założonych na koła. Czy straż miejska zmienia się wreszcie w dobrym kierunku? Możliwe - ale i tak po municypalnych dzwonimy coraz rzadziej.

Mundurowi podsumowali miniony rok. Okazało się, że w straży miejskiej rzeczywiście zaczyna być widać zmiany. I to niekoniecznie na gorsze.

Czytaj także: Strażnicy miejscy w Toruniu pełnią służbę w nocnych autobusach!

Strażnicy kończą z blokadami?

Na początek zaskakująca wiadomość dla kierowców - mundurowi założyli w minionym roku prawie cztery mniej blokad niż rok wcześniej - było ich 1,2 tysiąca zamiast 4,1. Skąd ta zmiana?

Okazuje się, że strażnicy coraz częściej wkładają wezwania za wycieraczki, zamiast od razu sięgać po blokadę. W minionym roku takie karteczki znalazło na swoich samochodach prawie siedem tysięcy kierowców. Większość z nich - ponad pięć tysięcy - zostało pouczonych. Prawie połowa z tych wezwań dotyczyła terenu toruńskiej Starówki.

Ale to koniec dobrych informacji dla kierowców - bo strażnicze fotoradary mają się nadal doskonale. W 2012 roku municypalni wystawili ponad 4,5 tysiąca mandatów za przekroczenie prędkości i skasowali za nie blisko milion zł. Dla porównania: rok wcześniej takich mandatów było prawie 3,7 tysiąca i opiewały na sumę blisko 650 tysięcy.

Mimo to toruńscy strażnicy powoli przestają zmieniać się w drugą drogówkę. Jeszcze rok temu prawie połowa wszystkich ich interwencji dotyczyła wykroczeń przeciwko porządkowi i bezpieczeństwu w komunikacji miejskiej; w 2012 - już tylko jedna trzecia.

Wezwać strażnika? Ale po co?

Zmieniło się też podejście mundurowych do właścicieli psów, którzy nie sprzątają po swoich pupilach. - Liczba interwencji utrzymała się na podobnym poziomie, jak rok temu, ale ich restrykcyjność znacznie wzrosła - zapewnia Bartulewicz. - Strażnicy częściej wystawiają mandaty, częściej kierują do sądu wnioski o ukaranie właścicieli psów. No chyba, że ktoś od razu posprząta, wtedy interwencja kończy się na pouczeniu.

Ale choć municypalni starają się jak mogą, by ocieplić swój wizerunek, to torunianie i tak coraz rzadziej dzwonią po strażników: w minionym roku tylko 11,3 tysiąca razy (rok wcześniej: 13.5 tys. telefonów).

Mundurowi tłumaczą ten fakt imprezami z okazji Euro 2012 oraz tym, że strażnicy są po prostu na miejscu i nie trzeba ich wzywać. Ale czy tak jest rzeczywiście? To już ocenią sami torunianie.

Wiadomości z Torunia

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
luizjana
W naszym kraju chyba żadna służba nie działa dobrze, chore państwo
a
anna
W Toruniu strażnicy miejscy są zarozumiali,a zwłaszcza kobiety.Trudno z nimi porozmawiać i wyjaśnić sprawę,od razu pokazują się z jak najgorszej strony,oni twierdza swoje nie ma z nimi dyskusji,nie są tolerancyjni,nie dają pouczeń,a naczelnik to szkoda do niego drogi i czasu.Jestem za likwidacją strażników miejskich w Toruniu.
a
ali
Zmierza w dobrym kierunku i warto doceniać te zmiany. Ale na forum jak zwykle sami krytykujący, ciekawe z czego to wynika? Zawsze będzie grupa niezadowolonych i to zazwyczaj wśród tych, którzy z SM pewnie mieli kontakt i nie wspominają go najlepiej, bo np. ponieśli karę. Liczba zgłoszeń mówi sama za siebie... gdyby strażnicy byli niepotrzebni to ich telefon by milczał. No chyba sami po siebie nie dzwonią! Ja ich często widuję, szczególnie na Starówce i przy szkołach. Brawa za rezygnację z blokad -nie wzbudzały sympatii.
o
obserwator
poldek napisz coś po polsku bo nie rozumiem co napisałeś
G
Gość
straz MIEJSKA w TORUNIU DO LIKWIDACJI ...WSTYD ZE KTOS TAKI ŁAŹI PO ULICACH ,A ICH POZIOM INTELEKTUALNY TO DOPIERO SZOK .........

Zwłaszcza niejaki KOZŁOWSKI z centrum zarządzania kryzysowego w Toruniu ten to dopiero beton partyjny !!!!
j
jan
straz MIEJSKA w TORUNIU DO LIKWIDACJI ...WSTYD ZE KTOS TAKI ŁAŹI PO ULICACH ,A ICH POZIOM INTELEKTUALNY TO DOPIERO SZOK .........
jedno zdanie dwa błedy ortograficzne, to jest dopiero poziom, podstawówkę skończy a dopiero potem brać się za wyrażanie opini
S
Stefan
Bardzo dobrze oceniam pracę toruńskiej straży miejskiej, której funkcjonariusze w dniu 6 września 2011 roku uratowali mi życie wyciągając mnie z palącej się kamienicy na ulicy Prostej narażając własne życie.
p
poldek
Niepotrzebna gruba ludzi ,często za tuczonych jednego takiego widuje to mu brzuch na kolana spada ,a więc i zółwia by nie dogonił ,komendant też poważna nadwaga ,no ale jest zachwycony sobą , dzisiaj składak w radio gra cytował komendanta ,,który sie chwali jacy to jego straznicy sa wysportowani nawet zlodzieja dogonili /usmiałem sie / a na jakis przyrząd do ćiczen to nawe KOLEJKA SIE USTAWIA TO jest cyrk ,a nie straz miejska
t
torunczyk
straz MIEJSKA w TORUNIU DO LIKWIDACJI ...WSTYD ZE KTOS TAKI ŁAŹI PO ULICACH ,A ICH POZIOM INTELEKTUALNY TO DOPIERO SZOK .........
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska