Mężczyzna był poszukiwany listem gończym za włamania do domów.
W 2011 roku sąd rejonowy w Toruniu skazał 58-latka na rok i trzy miesiące więzienia za włamanie do domku jednorodzinnego. To nie był pierwszy taki wyskok mężczyzny - już wcześniej był karany, włamywał się więc w recydywie. Po tym, jak w środę złapali go policjanci, trafił do aresztu. Teraz będzie musiał odsiedzieć zasądzoną prawie dwa lata temu karę.
Na szczęście policyjne dane wskazują, że w minionym roku podobnych włamań było w Toruniu mniej niż w 2011 roku. Policjanci wszczęli ok. 1400 spraw dotyczących kradzieży z włamaniem - do domu, sklepu, składzika czy samochodu. Dla porównania: w 2011 takich spraw było ok. 1,5 tysiąca.
Jednak od stycznia włamywacze znowu atakują.
Tegorocznym rekordzistą jest na razie 24-latek, który w lutym usłyszał prawie pięćdziesiąt zarzutów. Mężczyzna włamywał się przede wszystkim do samochodów na Starówce i na Bydgoskim Przedmieściu. Wybijał w nich szyby i kradł radia, odtwarzacze CD i nawigacje. Raz został nawet przyłapany na gorącym uczynku przez właściciela auta, ale zagroził mu nożem i uciekł.
Czytaj także: Włamywał się do aut na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu. Wpadł
Nie ma wprawdzie dokładnych danych dotyczących samego Torunia, ale ze statystyk prowadzonych przez Komendę Główną Policji w Warszawie wynika, że do kradzieży z włamaniem najczęściej dochodzi w domach wielorodzinnych i blokach. Do tych ostatnich najłatwiej dostać się włamywaczom. Ale domy jednorodzinne - choć zwykle są pilniej strzeżone - są drugie na liście, a różnica w liczbie włamań w obu typach budynków jest niewielka.
Według policyjnych danych złodzieje lubią też włamywać się do sklepów i butików, następne w kolejności są restauracje i bary.
Bywają jednak bardziej nietypowe kradzieże - w lutym policjanci zatrzymali 26-latka z Chełmży, który wkradł się do szkoły i wyniósł stamtąd pieczątki i blankiety legitymacji. Mężczyzna był wcześniej stażystą w szkole.