https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi wolontariusze zakopali topór wojenny między Bydgoszczą i Toruniem

(ale)
Topór dołożyła Miłosława Cichosz, studentka UMK
Topór dołożyła Miłosława Cichosz, studentka UMK Adam Lewandowski
Wolontariusze Akademii Przyszłości ze Stowarzyszenia Wiosna, działającej w Bydgoszczy i Toruniu, na miejsce zakopania topora wojennego wybrali Jurapark w Solcu Kujawskim. Dlaczego właśnie tam?

- Bo Solec to ziemia niczyja, w połowie drogi między Bydgoszczą i Toruniem. Chcemy, by konflikt między tymi miastami - jak dinozaury - stał się przeszłością - tłumaczy Karol Piasecki, koordynator regionalny Akademii Przyszłości w Bydgoszczy, student UKW.

- Zrywamy ze schematycznym postrzeganiem animozji między tymi miastami. Jeśli chcemy zmian w świecie, to musimy najpierw zainicjować je we własnym postrzeganiu tego świata.

Nad wykopaną w Juraparku dziurą w ziemi wolontariusze z Bydgoszczy i Torunia czytali z kartek hasła, którymi obrzucają się nawzajem bydgoszczanie i torunianie.

Przeczytaj także: Toruńscy radni porozmawiają o metropolii
Oto niektóre z nich: Miasto Krzyżaków. Brzydgoszcz. Rydzykowo. Toruń to wieś pod Bydgoszczą. Jaka jest największa dzielnica Bydgoszczy? - Toruń. Dlaczego Neron spalił Rzym? - Bo wtedy jeszcze nie było Bydgoszczy. Co najlepszego można kupić w Toruniu? - Bilet do Bydgoszczy. Jaka jest największa atrakcja Bydgoszczy? - Wycieczka do Torunia...

Każdy z odczytujących hasła z kartek darł je na strzępy i wrzucał do dołu. Na koniec Miłosława Cichosz z Torunia dołożyła topór wojenny. Dół zakopali Katarzyna Sobiech z Torunia i Karol Piasecki z Bydgoszczy. Były oklaski.

- Wiemy, że to tylko symboliczne zakopanie animozji toruńsko-bydgoskich - mówią wolontariusze z Akademii Przyszłości. - I że to nie pierwsza tego typu akcja. Sądzimy jednak, że dzięki takim akcjom kiedyś zasypana zostanie przepaść dzieląca oba miasta. Mamy taką nadzieję.

Przed laty Bydgoszcz i Toruń połączył wykonany przez uczniów szkół z obu miast 50-kilometrowy łańcuch choinkowy. Przedsięwzięciu patronowali Caritas w Toruniu i Centrum Kultury Katolickiej Wiatrak w Bydgoszczy.

W roku 2003 w Skłudzewie, w połowie drogi między Bydgoszczą a Toruniem, z okazji budowy ścieżki rowerowej symboliczny topór zakopali ówcześni prezydenci obu miast: Konstanty Dombrowicz z Bydgoszczy i Michał Zaleski z Torunia.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
runiem z To-runiem
ja lada dzień pojadę go wykopać my BYDGOSZCZANIE nie chcemy mieć nic wspólnego z toruniem nie jest nam po drodze niech spadają do Gdańska bo nam do szczęścia nigdy nie byli i nie będą potrzebni DARMOZJADY JADĘ WYKOPAĆ TEN TOPÓR I TI JUŻ

Popieram i trzymam kciuki na powodzenie i nagłośnie tej akcji.
r
roko
ja lada dzień pojadę go wykopać my BYDGOSZCZANIE nie chcemy mieć nic wspólnego z toruniem nie jest nam po drodze niech spadają do Gdańska bo nam do szczęścia nigdy nie byli i nie będą potrzebni DARMOZJADY JADĘ WYKOPAĆ TEN TOPÓR I TI JUŻ
f
fred
A co to jest Bydgoszcz? mhy, no tak, tam jest wysypisko śmieci

A co to jest Bydgoszcz? mhy, no tak, tam jest wysypisko śmieci

Bydgoszcz to 8 miasto w Polsce pod względem wielkości a wysypisko to bedzie w Toruniu -u nas bedzie spalarnia kmiocie.
w
wladek
Żeby naprawdę topór wojenny był zakopany, to przede wszystkim musi być dobra wola w zdominowanym przez Torunian Urzędzie Marszałkowskim i Sejmiku. Jeżeli ciągle będzie preferowany Toruń to mimo najszczerszych chęci wojna będzie trwać dalej. Silny lobbing toruński w Warszawie nastawiony jest na szkodzenie Bydgoszczy. Efektem tego jest między innymi jedno z ostatnich miejsc naszego województwa w rankingach krajowych.
g
guglarz
studeńci w nagrodę będą mogli zlizać śmietankę z krocza ojca dyrechtora , no bo czym ich skuszono by brać udział w takiej błazenadzie ........
J
JW23
A co to jest Bydgoszcz? mhy, no tak, tam jest wysypisko śmieci
J
JW23
A co to jest Bydgoszcz? mhy, no tak, tam jest wysypisko śmieci
J
Jacek
Trzeba być niezłym tępakiem, żeby twierdzić iż Solec Kujawski leży w połowie drogi między Bydgoszczą, a Toruniem. Tych, co nie umieją korzystać z map i atlasów informuję, że Solec Kujawski leży pod Bydgoszczą.
r
rządy Caubeckiego
Urząd Marszałkowski szykanuje mieszkańców Bydgoszczy - uważają.naukowcy

Tagi: Region, Bydgoszcz, Pieniądze, Unia Europejska, Toruń, Dotacje, Urząd Marszałkowski, Na gorąco, Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska
Sławomir Bobbe, Wtorek, 26 Lutego 2013; aktualizowano: 26.02.2013 20:52
Kolejny głos w sprawie dyskryminacji Bydgoszczy przy podziale środków zabrali bydgoscy naukowcy. - Urząd Marszałkowski szykanuje mieszkańców naszego miasta - uważają.
Na niedawnej konferencji naukowej, która odbyła się na UTP, zaprezentowano zestawienie, które było próbą oceny jakości życia w naszym województwie. Naukowcy nie mają wątpliwości, że bydgoszczanie są - poprzez politykę finansową województwa - po prostu szykanowani.
- Zestawienie obejmuje 4 lata (od 2007 do 2010 roku) i uwzględnia niektóre parametry z różnych obszarów życia, dotyczących finansów publicznych, rynku pracy, oświaty, ochrony zdrowia, opieki społecznej, infrastruktury komunalnej, a także ochrony środowiska i kultury - pisze Ludosław Drelichowski, profesor UTP, który wraz z Eugenią Fronczak podjął się analizy danych statystycznych.
Pięcioletnia mizeria
Naukowcy ustalili, że przez pięć lat z rzędu występowało zjawisko najniższego poziomu dochodów i wydatków budżetowych na mieszkańca Bydgoszczy.
- Czy zjawisko to, decydujące o jakości życia mieszkańców Bydgoszczy, niewynikające z niskiego poziomu aktywności zawodowej, nie jest efektem pauperyzacji, wynikającej z polityki subwencjonowania budżetów miast przez władze Urzędu Marszałkowskiego, szykanującego mieszkańców miasta Bydgoszczy? - pytają naukowcy.
W ogonie całej stawki
Wskazują na ogólnodostępne dane, które wprost pokazują ogromne dysproporcje w jakości życia w naszym województwie. - Miarą dysproporcji jest stwierdzenie, że jeśli chodzi o środki z UE na finansowanie programów i projektów unijnych w 2010 roku na 1 mieszkańca wśród 65 miast na prawach powiatu, Bydgoszcz zajęła 53 miejsce z kwotą 2904 złotego, a Toruń z kwotą 6247 zajął miejsce czwarte - pisze prof. Drelichowski.
r
rządy Caubeckiego
Urząd Marszałkowski szykanuje mieszkańców Bydgoszczy - uważają.naukowcy

Tagi: Region, Bydgoszcz, Pieniądze, Unia Europejska, Toruń, Dotacje, Urząd Marszałkowski, Na gorąco, Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska
Sławomir Bobbe, Wtorek, 26 Lutego 2013; aktualizowano: 26.02.2013 20:52
Kolejny głos w sprawie dyskryminacji Bydgoszczy przy podziale środków zabrali bydgoscy naukowcy. - Urząd Marszałkowski szykanuje mieszkańców naszego miasta - uważają.
Na niedawnej konferencji naukowej, która odbyła się na UTP, zaprezentowano zestawienie, które było próbą oceny jakości życia w naszym województwie. Naukowcy nie mają wątpliwości, że bydgoszczanie są - poprzez politykę finansową województwa - po prostu szykanowani.
- Zestawienie obejmuje 4 lata (od 2007 do 2010 roku) i uwzględnia niektóre parametry z różnych obszarów życia, dotyczących finansów publicznych, rynku pracy, oświaty, ochrony zdrowia, opieki społecznej, infrastruktury komunalnej, a także ochrony środowiska i kultury - pisze Ludosław Drelichowski, profesor UTP, który wraz z Eugenią Fronczak podjął się analizy danych statystycznych.
Pięcioletnia mizeria
Naukowcy ustalili, że przez pięć lat z rzędu występowało zjawisko najniższego poziomu dochodów i wydatków budżetowych na mieszkańca Bydgoszczy.
- Czy zjawisko to, decydujące o jakości życia mieszkańców Bydgoszczy, niewynikające z niskiego poziomu aktywności zawodowej, nie jest efektem pauperyzacji, wynikającej z polityki subwencjonowania budżetów miast przez władze Urzędu Marszałkowskiego, szykanującego mieszkańców miasta Bydgoszczy? - pytają naukowcy.
W ogonie całej stawki
Wskazują na ogólnodostępne dane, które wprost pokazują ogromne dysproporcje w jakości życia w naszym województwie. - Miarą dysproporcji jest stwierdzenie, że jeśli chodzi o środki z UE na finansowanie programów i projektów unijnych w 2010 roku na 1 mieszkańca wśród 65 miast na prawach powiatu, Bydgoszcz zajęła 53 miejsce z kwotą 2904 złotego, a Toruń z kwotą 6247 zajął miejsce czwarte - pisze prof. Drelichowski.
A
ALEX
ile to juz razy topór był zakopywany.nie bedzie nigdy zgody z toruniem jak nie bedzie prawdy,torun powinien juz dawno wiedziec ze jest miastem mniejszym od radomia i sosnowca i jest miastem dwukrotnie mniejszym od bydgoszczy

Torun kreci,i wita w moherowej krainie ,gdzie PRAWDA GINIE
s
spaatz
To kolejne pajacowanie w stylu caubeckiego na koszt województwa żeby podmaślić tłuste podgardla toruńskich bezczelnych urzędasów. Przeczytają - "pomyślą" ( to dla nich trudny proces) i wywnioskują (to jeszcze trudniejsze) : chyba jest dobrze!! Przecież zpałacili za to i wyreżyserowali, manipulując naiwnymi uczniami czy studentami. Ohyda w torunskim stylu.
j
jednoręki_olszewski
sorki .... , wygląda to na spektakl ..... , aktorami - przygłupi studenći z toruńskim reżyserem .......... , zamiast pogłębiać wiedzę , szukają szczęścia w politycznym zadupiu .....
j
jednoręki_olszewski
sorki .... , wygląda to na spektakl ..... , aktorami - przygłupi studenći z toruńskim reżyserem .......... , zamiast pogłębiać wiedzę , szukają szczęścia w politycznym zadupiu .....
s
stefan
podtrzymują go przy życiu jedynie lokalni politycy, licytujac się o dotacje i wpływy, ale ludzie z obu miast już od dawna nie pałają do siebe nienawiścią.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska