https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Dzięcioł ostro o kolegach z PO: Wbili nóż w plecy pracowników WZU!

(Deks)
Wcześniej Janusz Dzięcioł zachowanie Tomasza Szymańskiego nazwał "zwykłym idiotyzmem"
Wcześniej Janusz Dzięcioł zachowanie Tomasza Szymańskiego nazwał "zwykłym idiotyzmem" Przemysław Decker
- Nie chcemy konsolidacji z Bumarem. Wszystkie ręce na pokład - zaapelowali związkowcy z Wojskowych Zakładów Uzbrojenia.

W biurze poselskim Janusza Dzięcioła odbyła się w środę kolejna konferencja prasowa w sprawie Wojskowych Zakładów Uzbrojenia. Poza posłem wzięli w niej udział związkowcy oraz radni: Sławomir Szymański, Krzysztof Kosiński i Grzegorz Miedzianowski.

Główne przesłanie spotkania: nie będzie zgody na konsolidację WZU z grupą Bumar, a związkowcy będą bronić zakładu do "ostatniej kropli krwi".

Spotkanie zwołano w odpowiedzi na wtorkową konferencją prasową, którą zorganizowali inni parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej: poseł Tomasz Szymański i senator Michał Wojtczak.

Wziął w niej także udział Krzysztof Krystowski, prezes Bumaru, który starał się uspokajać pracowników WZU. Mówił m.in., że konsolidacja nie musi oznaczać zwolnień i nie będzie miała wpływu na posiadane przez m.in. WZU kontrakty.

Przeczytaj również: Prezes Bumaru uspokaja. Nie będzie zwolnień w zakładach zdrojeniowych

- To całkowita nieprawda! - podkreślał w środę Stefan Sulikowski, związkowiec z WZU. - Kontrakty zostaną zerwane z mocy prawa. Bumar jest przecież firmą konkurencyjną. A prezes Krystowski przyjechał do Grudziądza, żeby bronić swoich interesów.

Kto wspiera Bumar?

Radny Kosiński dodał, że Bumar jest bankrutem. - A poseł Szymański i senator Wojtczak stali się jego ambasadorami.

Janusz Dzięcioł poszedł jeszcze dalej: - Wbili nóż w plecy pracowników.

Zobacz: Pracownicy WZU protestowali w Grudziądzu. Boją się utraty pracy [zdjęcia]

Związkowcy podkreślili raz jeszcze, że nie sprzeciwiają się konsolidacji przemysłu zbrojeniowego w naszym kraju. Nie chcą być jednak podlegli Bumarowi. - Dziewczyna, która stoi przy szosie do Bydgoszczy, nawet gdy założy żakiet, nie straci odium związanego ze swoją profesją - mówił metaforycznie o Bumarze Sulikowski.

Związkowcy cały czas stoją na stanowisku, że dla WZU najlepsza byłaby obywatelska prywatyzacja i przejęcie majątku przez ludzi.

Poseł Tomasz Szymański w rozmowie z "Pomorską" powtórzył, że chce jak najlepiej dla WZU. - Jako grudziądzanin byłbym idiotą, gdybym działał na szkodę tej firmy - powiedział.

Decyzję w sprawie przyszłości przemysłu zbrojeniowego rząd ma podjąć w marcu.

Wiadomości z Grudziądza

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sól w oku
Temat stracił na aktualności. W Warszawie w głowie v-ce premiera Piechocińskiego powstał trzeci wariant. Nie łączyć Bumaru z nikim, tylko wybudować od zera nową zbrojeniówkę, taką że klękajcie narody. Zatem WZU może chyba spać spokojnie, skoro takie pomysły się już roją w głowach najważniejszych. No i posłowie znowu bezużyteczni , a tak chcieli się wykazać. Mają chłopaki pecha, ciągle spóżnieni.
N
Nikolas
Warszawka myśli, że jest pępkiem mądrości
A tu masz
Grudziądzanin jest bardziej do przodu niż oni
Z
Zgryźlon
Poseł Dzięcioł chyba odleciał. Chłop żywemu ponoć nie przepuści, ale ten chłop jest ponoć posłem, więc powinien trzymać się przynajmniej wersji obiektywnej. Ktoś kto nie potrafi na problem spojrzeć obiektywnie, a zacietrzewia się bez zastanowienia nie powinien podejmować decyzji.

Konsolidacja jest niezbędna w sytuacji gdy weszła dyrektywa 81 Parlamentu Europejskiego. Skończyły się układy WZU w MON - nie będzie żadnych specjalnych warunków. Poza "niby konkurencją" w postaci Bumaru (który nigdy nie konkurował z WZU) weszła realna konkurencja dla WZU ze strony podmiotów zagranicznych, także remontujących Osy, Kuby i Krugi. Nie dość że WZU nie ma nowoczesnych wyrobów tylko modernizacje techniki poradzieckiej, to jeszcze od miesiąca ma konkurencję europejską na głowie w zakresie modernizacji techniki poradzieckiej. A modernizacje tej techniki w Czechach są realizowane po niższych kosztach niż w WZU.

Żadna spółka wraz z wejściem do Grupy Bumar nigdy nie traciła zawartych umów, więc to co pitoli Sulikowski to brednie wierutne wyssane z palca. Ten Pan powinien znać umiar, Bumar nie nazywa WZU bandą nierobów czy panien na szosie, więc to co robi ten Pan zakrawa o złożenie wniosku o zniesławienie. Nie może być tak, że dowolna osoba może bezkarnie besztać medialnie podmiot handlowy, bo to odbija się w wyniku finansowym tego podmiotu - w działaniach na rynku krajowym i zagranicznych. To są straty wymierne idące w milionach i takie odszkodowania powinny być zasądzane.

Bumar jak widać nie korzysta z pozycji siły by dochodzić swoich praw wizerunkowych, a może szkoda, może powinien. Wówczas kolejne osoby zastanowią się dziesięć razy zanim zaczną wylewać wiadra pomyj na Bumar.

BUMAR-owiec znowu w akcji
Zdejm przynajmniej czapkę firmową ze łba!!! Bo już ci się mózg lasuje:)
Grudziądz już dawno się poznał na rzeczy i kitu sobie nie da wcisnąć.
Konsolidacja firm zdrowych OK
Przyszywanie zdrowych firm do bankruta, to najzwyklejsza dywersja ekonomiczna, podszyta kumoterstwem.
G
Gość
Te całe WZU nikomu do niczego nie jest potrzebne. Nie zarabiają na siebie ,wojska zamówień nie mają. Chcą na siłę istnieć ,aby być. Tylko pensje brać za nic z kasy budrzetówki. Dawno ten zakład powinien być zlikwidowany. Zamęt robią o utratę pracy, jakiej pracy ,skoro nic nie produkują te darmozjady, pobierają pensje niezapracowane. Kto ma tych dziadów utrzymywać .Społeczeństwo bo są aby być, a komu taki zakład nie produktywny potrzebny. Tym niby pracownikom ,biura nie potrzebne utrzymywać. A po co, bo im wygodnie brać pensje za pierdzenie w stołki. Zlikwidować to dziadostwo jak najprędzej ,tak jak inne instytucje wojskowe w mieście ,nikomu nie potrzebne.

Myślę ze takie gadanie jak Twoje jest nikomu nie potrzebne.
Nie rób z siebie za przeproszeniem durnia i takie opinie zachowaj dla siebie lub dla swoich kompanów.
Tacy "małomyślacy" jak Ty są potrzebni obecnej władzy. Zawsze łatwiej rządzić "inteligentnymi innaczej" niż normalnymi ludźmi
s
sympatyk WZU
Jaka wypowiedz taki pracownik jaki pracownik taka wypowiedz !? Juz dawno chyba tak durnej wypowiedzi nie slyszalem. Podaj sie z imienia i nazwiska to moze twoi koledzy spaluja cie tylko po nogach..........ales ty durny do potegi.....
p
pracownik
Te całe WZU nikomu do niczego nie jest potrzebne. Nie zarabiają na siebie ,wojska zamówień nie mają. Chcą na siłę istnieć ,aby być. Tylko pensje brać za nic z kasy budrzetówki. Dawno ten zakład powinien być zlikwidowany. Zamęt robią o utratę pracy, jakiej pracy ,skoro nic nie produkują te darmozjady, pobierają pensje niezapracowane. Kto ma tych dziadów utrzymywać .Społeczeństwo bo są aby być, a komu taki zakład nie produktywny potrzebny. Tym niby pracownikom ,biura nie potrzebne utrzymywać. A po co, bo im wygodnie brać pensje za pierdzenie w stołki. Zlikwidować to dziadostwo jak najprędzej ,tak jak inne instytucje wojskowe w mieście ,nikomu nie potrzebne.
S
Sól w oku
Nic nie załatwią, udają że chcą. Załatwianie to w gabinetach decydentów, a nie brylowanie na ulicy i głoszenie"jesteśmy z wami". Załatwcie to w Warszawie, a im przywieżcie satysfakcjonującą decyzję. Wtedy bedą wiedzieli, że się z nimi zgadzacie i dla nich pracujecie. Inaczej jest to chamski pijar na krzywdzie robotników uprawiany.
s
samorządowiec
Nikt z parlamentarzystów, ani Dzięcioł, ani Szymański, ani Wojtczak nie myślą o interesie pracowników WZU. Im chodzi o elektorat, o to aby ich ponownie wybrano do parlamentu. Dzięcioł populistycznie z wypiętą klatą stanął po stronie pracowników i zyskuje popularność wyborców, ale jako poseł ugrupowania rządzącego ryzykuje nie umieszczeniem go na liście wyborczej PO. Szymański ma pewną listę, ale ryzykuje z wyborcami. Pytanie jak się to skończy i kiedy będzie widoczny efekt jednej lub drugiej opcji. Stawiam na wygraną Dzięcioła. Bo jak WZU przyłączą do Bumaru, a tak napewno będzie, to i tak nigdy nie będzie z tym Bumarem tak dobrze, żeby nie było na co ponarzekać. A wy robotnicy w tym sporze jak zwykle jesteście armatnim mięsem!!! Współczuję. Ale chcieliśta, to mata

Oto cała prawda o politykach i ich intencjach !!!!!!!!! Podzielam zdanie !!!!!!!!!
P
PR-owiec
Nikt z parlamentarzystów, ani Dzięcioł, ani Szymański, ani Wojtczak nie myślą o interesie pracowników WZU. Im chodzi o elektorat, o to aby ich ponownie wybrano do parlamentu. Dzięcioł populistycznie z wypiętą klatą stanął po stronie pracowników i zyskuje popularność wyborców, ale jako poseł ugrupowania rządzącego ryzykuje nie umieszczeniem go na liście wyborczej PO. Szymański ma pewną listę, ale ryzykuje z wyborcami. Pytanie jak się to skończy i kiedy będzie widoczny efekt jednej lub drugiej opcji. Stawiam na wygraną Dzięcioła. Bo jak WZU przyłączą do Bumaru, a tak napewno będzie, to i tak nigdy nie będzie z tym Bumarem tak dobrze, żeby nie było na co ponarzekać. A wy robotnicy w tym sporze jak zwykle jesteście armatnim mięsem!!! Współczuję. Ale chcieliśta, to mata

Za to ryzykuje komplet wyborców potrzebny do uzyskania mandatu prezydenta Grudziądza.
A przykład drugiego posła PO pokazuje, że wystarczy odpowiednio duża liczba banerów, plakatów i ulotek, żeby większości nieznany i działacz partyjny (czy raczej człowiek prezydenta) został posłem. Zapomniałbym, o człowieku z pomysłem do tego, bo poprzednia kampania pana posła, w której boksował się nieporadnie z cieniem tylko go ośmieszyła.
P
PRL-owiec
Nikt z parlamentarzystów, ani Dzięcioł, ani Szymański, ani Wojtczak nie myślą o interesie pracowników WZU. Im chodzi o elektorat, o to aby ich ponownie wybrano do parlamentu. Dzięcioł populistycznie z wypiętą klatą stanął po stronie pracowników i zyskuje popularność wyborców, ale jako poseł ugrupowania rządzącego ryzykuje nie umieszczeniem go na liście wyborczej PO. Szymański ma pewną listę, ale ryzykuje z wyborcami. Pytanie jak się to skończy i kiedy będzie widoczny efekt jednej lub drugiej opcji. Stawiam na wygraną Dzięcioła. Bo jak WZU przyłączą do Bumaru, a tak napewno będzie, to i tak nigdy nie będzie z tym Bumarem tak dobrze, żeby nie było na co ponarzekać. A wy robotnicy w tym sporze jak zwykle jesteście armatnim mięsem!!! Współczuję. Ale chcieliśta, to mata!!!
c
cezbak
Konsolidacja jest niezbędna w sytuacji gdy weszła dyrektywa 81 Parlamentu Europejskiego.

Możesz napisać coś więcej na temat owej "konieczności" - z Twojej wypowiedzi wynika, jakoby był to nakaz wynikający z dyrektywy - jeśli możesz to wskaż z którego artykułu on wynika.
J
Ja
Cytując wypowiedź posła Szymańskiego: " byłbym idiotą,".

Szacuneczek za samokrytykę.
u
uve
Grudziądz był miastem typowo przemyłowym , przemysłu cieżkiego , proszę zobaczyć co dało 23 lata konsolidacji, gdzie jest ten przemysł ...................Dalej szkoda komentować
M
MadMax
Poseł Dzięcioł chyba odleciał. Chłop żywemu ponoć nie przepuści, ale ten chłop jest ponoć posłem, więc powinien trzymać się przynajmniej wersji obiektywnej. Ktoś kto nie potrafi na problem spojrzeć obiektywnie, a zacietrzewia się bez zastanowienia nie powinien podejmować decyzji.

Konsolidacja jest niezbędna w sytuacji gdy weszła dyrektywa 81 Parlamentu Europejskiego. Skończyły się układy WZU w MON - nie będzie żadnych specjalnych warunków. Poza "niby konkurencją" w postaci Bumaru (który nigdy nie konkurował z WZU) weszła realna konkurencja dla WZU ze strony podmiotów zagranicznych, także remontujących Osy, Kuby i Krugi. Nie dość że WZU nie ma nowoczesnych wyrobów tylko modernizacje techniki poradzieckiej, to jeszcze od miesiąca ma konkurencję europejską na głowie w zakresie modernizacji techniki poradzieckiej. A modernizacje tej techniki w Czechach są realizowane po niższych kosztach niż w WZU.

Żadna spółka wraz z wejściem do Grupy Bumar nigdy nie traciła zawartych umów, więc to co pitoli Sulikowski to brednie wierutne wyssane z palca. Ten Pan powinien znać umiar, Bumar nie nazywa WZU bandą nierobów czy panien na szosie, więc to co robi ten Pan zakrawa o złożenie wniosku o zniesławienie. Nie może być tak, że dowolna osoba może bezkarnie besztać medialnie podmiot handlowy, bo to odbija się w wyniku finansowym tego podmiotu - w działaniach na rynku krajowym i zagranicznych. To są straty wymierne idące w milionach i takie odszkodowania powinny być zasądzane.

Bumar jak widać nie korzysta z pozycji siły by dochodzić swoich praw wizerunkowych, a może szkoda, może powinien. Wówczas kolejne osoby zastanowią się dziesięć razy zanim zaczną wylewać wiadra pomyj na Bumar.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska