Zarządzenie to egzekwują inspektorzy sanitarni. - Byliśmy w 211 punktach sprzedaży w całym regionie (sklepach i hurtowniach). W części z nich znaleźliśmy produkty wycofane z obrotu.Wszystkie zostały zabezpieczone - informuje Krystyna Błażejewska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Zwracali też uwagę na dokumentację świadczącą o zwrotach wędlin i mięsa ze sklepów do zakładu w Lnianie. - Trzeba zaznaczyć, że były one dopuszczalne, jeśli produkt nadawał się do spożycia, tylko nie spełniał wymogów handlowych, na przykład miał uszkodzone lub brudne opakowanie - zaznacza Błażejewska.
Kontrole sanepidu będą kontynuowane. Pod lupą nadal jest zakład mięsny w Lnianie. - Przedstawili nam program naprawczy, do którego wnieśliśmy już korektę. Gdy zostanie uwzględniona, produkcja w Violi może być wznowiona nawet dziś - mówi Bogumiła Mikołajczak, wojewódzki lekarz weterynarii w Bydgoszczy.
Nie ma to znaczenia dla wojska, które 8 marca zawiesiło dostawy produktów Violi do 25 jednostek. - Nie podejmiemy żadnych ruchów, dopóki Inspektorat Wojskowej SłużbyZdrowia nie przedłoży nam wyników badań - informuje ppłk MarekChmiel, rzecznik Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Jeśli będą zastrzeżenia, wojsko może zerwać kontrakt z dostawcą z Lniana.
Niepewna jest też przyszłość powiatowego lekarza weterynarii w Świeciu, który przez lata nie dopatrzył się uchybień w produkcji Violi. Według dziennikarzy "Uwagi" TVN, w zamian za łapówki. Jedną z nich był iPhone. -Ciągle wyjaśniamy stawiane mu zarzuty. Śledztwo w tej sprawie zleciliśmy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy - informuje Jolanta Cieślewicz, prokurator rejonowy w Świeciu.
Przełożona Krzysztofa Joppka zawiesiła go w obowiązkach 8 marca. Jego obowiązki pełni od tego czasu Zygmunt Gadomski. Joppek musiał zdać służbowe mitsubishi outlan-der.Do wyjaśnienia sprawy, nie ma pojawiać się w pracy.
Warto dodać, że kontrole weterynaryjne zaostrzone w zakładach mięsnych w regionie, nie wykazują uchybień.
Czytaj e-wydanie »