Wypadek autokaru pod Włocławkiem
Prokuratura Okręgowa we Włocławku wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Chodzi o wypadek autokarowy na krajowej "jedynce", do którego doszło na granicy dwóch wsi Kaźmierzewa i Mikanowa. Jeden z trzech autokarów przewożących kibiców Lechii Gdańsk - zjechał na lewy pas, wpadł do rowu, otarł się o betonowe ogrodzenie motelu i przewrócił. W wypadku zginęło dwóch kibiców z Wybrzeża, a kilkudziesięciu odniosło obrażenia.
Dwunastu najciężej rannych wciąż znajduje się we włocławskim szpitalu. Jak twierdzą lekarze, ich stan zdrowia nadal jest poważny. Sześciu z najciężej poszkodowanych we wtorek było operowanych. Najczęstsze obrażenia? To urazy brzucha, ale też urazy ortopedyczne i obrażenia wymagające interwencji laryngologów.
Przeczytaj także: Wypadek autokaru w Kaźmierzewie koło Włocławka - 2 zabitych, wielu rannych
Jednym z pacjentów włocławskiego szpitala jest kierowca, który prowadził autobus, gdy doszło do wypadku. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ze względu na poważny stan zdrowia i operację, którą przebył, nie był on jeszcze przesłuchiwany. Przesłuchany został natomiast jego zmiennik, który jest lżej ranny. Niestety, nie widział on, jak doszło do tragicznego wypadku, gdyż po oddaniu kierownicy, zasnął na bocznym siedzeniu. Zamiana przy kierownicy miała miejsce za Łodzią.
Włocławska prokuratura przeprowadziła oględziny zmasakrowanego autokaru. - Wyniki tych oględzin są analizowane - powiedział nam wczoraj Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku. O przyczynach wypadku prokuratura się jeszcze nie wypowiada.
Policjanci, którzy byli na miejscu twierdzą, że śladów hamowania na jezdni nie było. Na tej podstawie pojawiły się domniemania, że kierowca autobusu zasnął lub zasłabł. Ale prokuratura nie wyklucza też innego scenariusza - że autokar wpadł w poślizg. Możliwe też, że coś w tym pojeździe zaszwankowało. Wiadomo, że kierowca, który za Łodzią przesiadł się na siedzenie obok i odpoczywał, był trzeźwy. W sprawie badań drugiego nie mamy jeszcze informacji.
Lechia Gdańsk zorganizowała wyjazd do Włocławka dla rodzin poszkodowanych kibiców. Miejscowa policja rozpoczęła wydawanie rzeczy osobistych, które zostały zabezpieczone na miejscu wypadku.
Czytaj e-wydanie »