O zdarzeniu pisaliśmy pod koniec ubiegłego roku. Wówczas tucholscy policjanci zatrzymali do kontroli volkswagena.
Przeczytaj także:Powiat tucholski. Trudne warunki na drodze i od razu więcej kolizji
- W pojeździe oprócz kierowcy podróżowali jeszcze jego żona i syn - podaje asp. Brygida Zimnoch, oficer prasowy KPP w Tucholi. - Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pasażerowie leżeli na podłodze auta, a kierujący nie posiadał dokumentu obowiązkowego ubezpieczenia.
Za popełnione wykroczenia policjanci zaproponowali 36-letniemu mieszkańcowi Bytowa mandat karny w wysokości 150 zł. Mężczyzna nie przyjął go jednak i oświadczył, że "to jest ich sprawa, czy będą zapinać pasy bezpieczeństwa".
Innego zdania był sąd, który uznał, że 36-latek jest winny zarzucanych mu czynów i wymierzył mężczyźnie karę 2 razy wyższą, bo w wysokości 300 złotych.