Wszystkie interpelacje, które posłanka Anna Sobecka złożyła do prezydium Sejmu, dotyczyły niewykonania przez Polskę wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - podaje Rzeczpospolita. Gdyby zsumować te i wcześniejsze zapytania parlamentarzystki, byłoby ich ponad 1300
Dziennik zaznacza, że obecna kadencja Sejmu jest rekordowa pod względem liczby wystąpień posłów do ministrów i premiera.
Działanie posłanki Sobeckiej spotkało się jednak z gwałtowną reakcją ze strony prezydium Sejmu. Ewa Kopacz oraz jej zastępcy nie przyjęli hurtowo przez nią złożonych zapytań.
Toruńska parlamentarzystka nie pozostała dłużna Ewie Kopacz i wydała wczoraj oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
"Interpelacje są podstawowym instrumentem kontrolującym rząd i jako poseł mam prawo wiedzieć, w jaki sposób władza realizuje swoje zobowiązania wobec obywateli - czytamy w oświadczeniu Sobeckiej. Zawsze interpelowałam w wielu sprawach, bo obecna władza karygodnie zaniedbuje swoje podstawowe obowiązki. Tak, jak to miało miejsce w przypadku blisko ośmiuset osiemdziesięciu wyroków wydanych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, a które mimo upływu nawet kilku lat nie zostały wykonane".
Posłanka w zakończeniu dodaje: "Zleciłam prawnikom sporządzenie opinii, czy marszałek Ewa Kopacz wraz z wicemarszałkami nie naruszyli art. 231 kk, przekraczając uprawnienia funkcjonariusza publicznego..."
Czytaj e-wydanie »