Śp. Aleksander Fedorowicz z Bydgoszczy
W katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginął bydgoszczanin Aleksander Fedorowicz - tłumacz przysięgły języka rosyjskiego. Syn Danuty Fedorowicz, z d. Kotzbach miał 39 lat.
Przeczytaj więcej: Aleksandra Fedorowicza wspomina prof. Roman Kotzbach: - Aleksander był przed tygodniem na ślubie mojego syna, mówił, że leci z prezydentem do Katynia
Urodził się w Bydgoszczy. Był absolwentem V Liceum Ogólnokształcącego. Znał doskonale pięć języków, w tym m.in. rosyjski, angielski i hebrajski.
- Na pokładzie był mój siostrzeniec i chrześniak zarazem Aleksander Fedorowicz - mówi łamiącym się głosem prof. Roman Kotzbach, znany w mieście nad Brdą położnik i ginekolog. - Pojechał na studia do Moskwy. Ukończył Wydział Nauk Politycznych w Instytucie Łomonosowa - wspomina prof. Kotzbach. Pod koniec lat 90. wyjechał z kraju. Został wicekonsulem w Uzbekistanie.
Czytaj: Aleksander Fedorowicz we wspomnieniach najbliższych
Poleciał. To była Jego ostatnia podróż. Zginął razem z 95 osobami. Zostawił córeczkę Karolinę.
Zobacz: Śp. Aleksandrowi Fedorowiczowi w ostatniej drodze towarzyszyły setki bydgoszczan [zdjęcia]
Śp. Marek Uleryk z Dziewierzewa
Na pokładzie Tupolewa znalazł się też Marek Uleryk z Dziewierzewa koło Kcyni.
Był oficerem Biura Ochrony Rządu chroniącym prezydentową Marię Kaczyńską.
W BOR pracował od 1 września 2003 roku. Najpierw chronił pałac prezydencki, potem prezydenta Kwaśniewskiego, krótko prezydenta Kaczyńskiego, i od dwóch lat prezydentową Marię Kaczyńską.
Przeczytaj również: Marek Uleryk na liście osób zidentyfikowanych
W październiku miał kończyć prawo i administrację na Uniwersytecie Warszawskim.
Dziewierzewo odwiedził po raz ostatni w święta wielkanocne 2010 roku. Wyjeżdżał w Lany Poniedziałek, do pracy...
Czytaj: Marek nie wrócił ze Smoleńska
Zobacz: Dziewierzewo pożegnało Marka Uleryka - półkilometrowy kondukt żałobny [zdjęcia]
Więcej o 3. rocznicy katastrofy przeczytasz w czwartek, w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej
Czytaj e-wydanie »