Kazimierz Wierzyński nawiązywał do nabożeństwa żałobnego, które 20 marca zostało odprawione w nowojorskiej katedrze św. Patryka. Uczestniczyło w niej 5 tys. Polaków, którzy modlili się "za spokój duszy setek tysięcy Polaków, których śmierć męczeńska zastała w obozach i więzieniach Rosji Sowieckiej", w tym "za siedem tysięcy Oficerów Polskich, którzy zginęli w północnych tundrach Syberii".
Poeta i prozaik wyprzedził swoim utworem wieść straszną, w którą nawet zaprawionym w bojach wiarusom trudno było uwierzyć.
Równo 70 lat temu, 11 kwietnia 1943 r., radio w Berlinie nadało komunikat Agencji Transocean o "odkryciu masowego grobu ze zwłokami 3000 oficerów polskich" (w katyńskim lesie, strzałem w tył głowy, NKWD pozbawiło życia 4421 oficerów służby czynnej i rezerwistów). Dzień później ta sama agencja poinformowała, że "zamordowani oficerowie pochodzili z sowieckiego obozu jenieckiego w Kozielsku".
Czytaj: A< href="http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130410/KRAJSWIAT/130419969">W Katyniu - uroczystości upamiętniające ofiary NKWD [wideo]
13 kwietnia w Berlinie została zorganizowana konferencja prasowa w całości poświęcona zbrodni katyńskiej. Tego samego dnia Radio Berlin oceniło, że w Katyniu wymordowano "około 1/3 całego stanu oficerów dawnej armii polskiej".
W 70. rocznicę ujawnienia sowieckiej zbrodni przypominamy bydgoszczan i bliskich członków Bydgoskiej Rodziny Katyńskiej, którzy od jesieni 1939 do wiosny 1940 r. byli przetrzymywani w trzech specjalnych obozach - w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku (w sumie ponad 14 tysięcy jeńców). Razem z zamordowanymi w więzieniach na Zachodniej Ukrainie i Zachodniej Białorusi (łącznie ponad 7 tys. osób) są ofiarami Zbrodni Katyńskiej (patrz zdjęcie).
Czytaj e-wydanie »