Debata w Szkole Muzycznej - pod przewrotnym tytułem - "Czy straż miejska jest potrzebna?" była oczywiście wielowątkowa i nie mogła zakończyć się jednoznaczną pointą.
Przeczytaj także:Strażnicy miejscy wlepili toruniance mandat. W promocji
Leszek Redzimski, który spotkanie prowadził, przypomniał, że w powiecie chojnickim straż działa w Chojnicach i w Czersku, a w tej ostatniej gminie jest tak lubiana, że znów szykuje się referendum, by ją rozwiązać.
- A ja nie jestem zwolennikiem likwidacji straży - od razu stwierdził gość. - Ale zweryfikowania obowiązków i wyznaczenia jej kompetencji "odtąd - dotąd". Bo straż to świetne wsparcie dla policji, tylko trzeba to wszystko dobrze ułożyć.
Dzięcioł przypominał, że skoro chcemy czuć się bezpiecznie, to wypada polubić nawet...fotoradary. - Jadę do was i przed Żalnem nikt nie przekracza prędkości - mówił. - Za Żalnem zaczęła się jazda, nawet straszna droga nie odstraszyła kierowców.
Prosił, by nie odwracać kota ogonem. Na strażnikach wiesza się psy z byle powodu, ale przecież prawda jest taka, że jak ktoś popełnia wykroczenie, to nie strażnik jest winny, ale obywatel.
- Ale niech oni się inaczej zachowują - mówiła Jadwiga Zagozda. - Do mnie przyjechali na interwencję i w życiu nie czułam się tak upokorzona, łzy mi same leciały. Ja potrzebowałam pomocy, a oni chcieli mi wlepić mandat a to, że wcześniej wezwałam policję!
Gość kręcił głową i obiecał, że zadzwoni do komendanta Rudnika, by wyjaśnić tę sprawę. Pytano, kiedy będzie nowa ustawa, jak wygląda system szkolenia i kontrolowania strażników, czy zawsze muszą karać, czy zmierzamy do państwa policyjnego, jak powinna wyglądać kindersztuba strażnika itd.
- To, że człowiek nosi mundur, nie znaczy, że musi być bufonem - skwitował Dzięcioł.