W poniedziałek w starostwie po raz kolejny debatowano o sytuacji związanej ze schetynówką, która zrobiła się trudna, bo partner prywatny tego przedsięwzięcia - Mariusz Sobol - nadal nie ma kredytu i jego wkład finansowy na przebudowę traktu przy galerii jest patykiem na wodzie pisany.
Przeczytaj także:Schetynówka w Chojnicach pod znakiem zapytania
- Czeka nadal na kredyt, ale jest światełko w tunelu - mówi starosta Stanisław Skaja. - Dlatego najprawdopodobniej będziemy podpisywali umowę notarialną, by zabezpieczyć nasze interesy. Chcemy w tym tygodniu to załatwić.
Starosta podkreśla, że taki ruch jest niezbędny po to, by odzyskać pieniądze w razie niepowodzenia starań Mariusza Sobola o kredyt. - Wierzymy, że jednak skończy się to przyznaniem mu kredytu i że nie jest to opowiadanie nam bajek - mówi.
Takie optymistyczne nastawienie wynika z faktu, że w starostwie nie chcą w ogóle myśleć o tym, że mogliby stracić pieniądze przyznane im na tę schetynówkę. Chodzi przecież o 2,5 mln zł. - Poza tym to jest newralgiczny układ dla miasta - dodaje starosta. - Trzeba zrobić wszystko, by przebudowa doszła do skutku. Bo dla mieszkańców będzie to wygoda i komfort, no i bezpieczna jazda.
Zadowolenia z postawy starosty nie kryje burmistrz Arseniusz Finster. - W trudnej sytuacji z tą inwestycją pan starosta i zarząd powiatu okazali się bardzo wiarygodnym partnerem dla miasta - mówi. - To byłaby niepowetowana strata, gdybyśmy stracili te 2,5 mln zł.
Dodaje, że przebudowa układu drogowego przy galerii "Victoria" będzie jedną z najważniejszych inwestycji w Chojnicach.
Faktycznie skrzyżowanie ulic Derdowskiego, Zielona, Mickiewicza, Wysoka nie należy do bezpiecznych i bywa nie tylko w godzinach szczytu zakorkowane. Budowa ronda biszkoptowego ma się przyczynić do radykalnej poprawy warunków dla zmotoryzowanych.