Na chełmińskich plantach obejrzy je więcej osób niż nad jeziorem. Poza tym, idealnie wpiszą się w zabytkową architekturę tego miejsca.
Czytelnik "Pomorskiej" przypomina obietnicę burmistrza z ubiegłego roku. - Mówił, że w 2013 roku miniatury zostaną przeniesione do parku za Urzędem Miasta, nie czekając na rozstrzygnięcia prawne co do ich własności po rozpadzie stowarzyszenia "Sclavinia" - twierdzi nasz rozmówca. - Miały zostać postawione na specjalnych betonowych płytach. Kiedy więc rozpocznie się ich przenoszenie? Czy po uregulowaniu kwestii prawnych park zostanie rozbudowany o kolejne? Wszyscy chcieliby chyba, aby było ich ponad dwadzieścia i aby zostały podświetlone
Burmistrz zapewnia, że zamierza przenieść zamki z terenu nad jeziorem. Po rozpadzie "Sclavinii" opiekuje się nimi miasto. Na razie nie planuje zlecać budowy kolejnych.
- Jesteśmy na etapie uzgadniania z wojewódzkim konserwatorem zabytków przeniesienia miniatur do parku - informuje Mariusz Kędzierski, burmistrz Chełmna. - Jednak nie na teren za Urzędem Miasta, ale po drugiej stronie plant. Myślimy o działce za "orlikiem" i placem zabaw. Na pewno zamki prezentowałyby się atrakcyjnie tuż przy murach obronnych.
Na zmianę lokalizacji miniatur na tę na plantach zgodę wyrazić musi konserwator.- Mam nadzieję, że latem turyści będą je oglądali już spacerując po parku - wierzy burmistrz. - Będzie to bezpłatna atrakcja. Jednak najpierw ktoś musi nam to rozrysować, aby zamki nie zostały rozstawione chaotycznie a na przykład tak, jak rzeczywiście były usytuowane na mapie Polski.
Czytaj e-wydanie »