Swoimi wrażeniami młodzież podzieliła się z "Pomorską". - Otworzyliśmy sobie drzwi do kariery - cieszy się Hubert Brzozowski z "Gastronomika". - Od razu zostaliśmy "rzuceni na głęboką wodę". Mieliśmy przygotowywać potrawy pod okiem fachowców, a nie zajmować się obieraniem ziemniaków czy sprzątaniem.
Patrycja Marendowska dodaje: - Chorwaci okazali nam wiele cierpliwości i uwagi. Od razu obdarzyli nas zaufaniem. Dostaliśmy na przykład klucze od magazynów. W polskich hotelach o takim przyjęciu możemy tylko pomarzyć...
Zajadali owoce morza
Uczniowie mieli okazję nie tylko przyrządzania dań, ale też smakowania regionalnych rarytasów. A wśród nich... - Ostrygi! Jedliśmy je prosto z hodowli - wspomina Klaudia Leczkowska. - To było coś wspaniałego.
Młodzież podkreśla, że w Chorwacji najczęściej przyrządza się potrawy z ryb i owoców morza.
- Popularne są też makarony z różnymi dodatkami- dodaje Patrycja.
Poznali podstawy chorwackiego
Oprócz piątki kucharzy, do perły Adriatyku wybrała się też dziesiątka hotelarzy. Oni swój fach szlifowali m.in. na recepcjach oraz przy obsłudze gości.
- Dla nas to była niepowtarzalna okazja żeby podszkolić język - zauważa Julia Przybylska z drugiej klasy Technikum Hotelarskiego.
Koleżance wtóruje Jagoda Piskorska: - Poznaliśmy też podstawy chorwackiego.
A Magdalena Opacka przyznaje: - Dużo się nauczyliśmy. Nasi przełożeni byli profesjonalistami.
Nie samą nauką żyli...
Grudziądzanie mieli też okazję, aby zwiedzić Dubrownik i jego okolice. - Poznaliśmy wspaniałych ludzi i kulturę. Chorwacja bardzo nas urzekła - podkreślają młodzi.
Każdy uczeń na koniec wizyty otrzymał certyfikat potwierdzający staż oraz list polecający.
Młodzież do Dubrownika pojechała w ramach projektu unijnego Leonardo da Vinci "Uczenie się przez całe życie".
Czytaj e-wydanie »