https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzucili psa z jadącego samochodu. Zwierzę zginęło

RENATA KUDEŁ [email protected] tel. 54 232 22 22
Z jadącego auta wyrzucono na pobocze psa. Zwierzę przez dwa dni koczowało przy drodze, potem zginęło.
Z jadącego auta wyrzucono na pobocze psa. Zwierzę przez dwa dni koczowało przy drodze, potem zginęło. www.sxc.hu
Nasz Czytelnik z Guźlina był świadkiem jak z jadącego auta wyrzucono na pobocze psa. Spisał rejestrację samochodu, zgłosił sprawę na policję. Piesek przez dwa dni koczował przy drodze.

Byłem zszokowany tym, co zobaczyłem - opowiada nasz Czytelnik z Guźlina. - Z czarnego volkswagena, którzy przejeżdżał przez naszą miejscowość, wyrzucono niedużego pieska. Zdążyłem spisać rejestrację. W aucie jechały dwie osoby.

Ten incydent nasz Czytelnik zgłosił wkrótce do Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Pomyślałem, że to najlepsze wyjście, tym bardziej, że to była sobota i nie mogłem liczyć na nikogo z Urzędu Gminy w Brześciu Kujawskim - twierdzi mężczyzna. - Urząd był nieczynny.

Przeczytaj również: Pijany mężczyzna wyrzucił psa przez okno

Do poniedziałku piesek koczował na poboczu drogi. Niektórzy go dokarmiali, miał miseczkę z wodą. - Obawiałem się się, że nie jest to bezpieczne miejsce dla zwierzęcia, wychowanego najprawdopodobniej do tej pory w domu. Ale co miałem robić?

Niestety, obawy Czytelnika sprawdziły się. We wtorek rano piesek zginął, potrącony przez przejeżdżające auto.

- Zastanawiam się, jak potoczy się sprawa mojego zawiadomienia - mówi mężczyzna. - Uważam, że powinno się pociągnąć do odpowiedzialności ludzi, którzy wyrzucili psa na pobocze, skazując go na niebezpieczeństwo. W ogóle zastanawiam się, co nimi kierowało? To na pewno nie byli przyjaciele zwierząt.

Zobacz też: Wyrzuciła dwa martwe psy na ulicę w Toruniu

Tomasz Tomaszewski z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku potwierdza, że sygnał od mieszkańca Guźlina został przyjęty. - Policjanci podjęli interwencję. Pojechali do Guźlina, ale psa na miejscu zdarzenia nie było. Zaczęli natomiast działać w kierunku znalezienia właściciela (właścicielki?) auta.

Niestety, jak się okazało, napotkali na niespodziewaną przeszkodę. Auto o podanych przez Czytelnika numerach rejestracyjnych zostało sprzedane w październiku 2012 roku - taką informację uzyskali u byłego właściciela. A obecny? - Do tej pory nie przerejestrował wozu - mówi Tomasz Tomaszewski.

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, porzucenie czworonoga to forma znęcania się nad zwierzętami, podobnie jak utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach, w stanie rażącego ich zaniedbywania. Grozi za to do 2 lat pozbawienia wolności lub kara grzywny.

Wiadomości z Włocławka

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iwona

Policji się poprostu du*y nie chce ruszyć dlatego lepiej nie znaleść sprawcy i umorzyć śłedztwo! U nas w kraju tak się tylko sprawy załatwia! Żenada!

l
lolo
fajnie że świadek spisał numery auta ale dlaczego nie zawiózł pieska do weterynarza???albo nie przeniósł go gdzies dalej od drogi??-nie rozumiem tego
G
Gość
sprzedal auto i nie wie komu? kufa w takie pier***y to moze uwierzyc tylko nasza pier..lona policja.

Owszem! Policja niektóra może i jest ,,pier....lona".

Wskaż mi przepis, który zabrania mi sprzedania samochodu niewiadomej mi osobie. Nie muszę sobie zaprzątać pamięci komu sprzedałem bądź podarowałem samochód.
Wskaż mi przepis,że muszę wyrejestrować samochód którego się pozbyłem.

Mam kaprys,że samochód sprzedałem bądź podarowałem na gębę a ubezpieczenie od pozbytego samochodu będę nadal uiszczał.
A
Ari
sprzedal auto i nie wie komu? kufa w takie pier***y to moze uwierzyc tylko nasza pier..lona policja.
K
Konrad
Jestem przekonany że nie poniesie żadnej konsekwentcji sprawca. Policja nie ma ochoty takich spraw wyjaśniać, sądy jeżli juz to dają śmieszne kary. To co się dzieje w obronie zwierząt w polsce to wielki ŻART!
Przyke to jest ale to jest polska.
M
Maorycy
Bez jaj. Przecież stary własciciel miał umowę kupna-sprzedazy auta... po nitce do kłębka
M
My
Na Policję nie ma co liczyć, przekonałam się nie raz, niech czytelnik poda numery samochodu,a wiadomo jak to się skończy - sprawiedliwością
j
joaś
ale chyba jest jakaś umowa sprzedaży i wiadomo komu facet opylił auto co za brednie gadaja ci ludzie, po prostu w du*** się ma zwierzęta, a ten pan co to widział to mógł przechować tego pieska albo do schronu zawieżc a nie rozkładać ręce, sama kiedys zgarnęłam psa biegnącego środkiem jezdni i znalazłam dla niego nowy dom, ale to wysiłek
G
Gość
Zabrałem zmrożonego psa z drogi zimą i do tej pory się tym schorowanym psem zajmuję. Już słabo widzi i ma trudności z poruszaniem. Ale wdzięczność tego psa jest do każdego z mojej rodziny niesamowita.
Mam wiele problemów życiowych, zostałem odwołany z pracy, jest wyrok sądu o eksmisję z mieszkania, mam dwa akty oskarżenia w sądzie karnym i wiele spraw w sądach cywilnych ale radość okazywana mi przez tego przygarniętego chorego psa dodaje mi sił i nadziei do dalszego życia i walki o lepsze życie.
w
włocławianin
mało słyszałeś. takie jest prawo, że ludzi nie rejestrują samochodów, kary za to albo nie ma, albo jest mizerna, a jak przyjdzie zdjęcie z fotoradaru, to musisz się czołgać po sądach i wyjaśniać (taką sprawę opisywano nie dalej jak kilka dni temu)
Pozdrawiam

No może nowy właściciel nie zarejestrował, ale czy poprzedni nie ma jego danych ???? Umowy ??? Nie wie kogu sprzedał auto ???? Bez przesady.
g
gtergyjej
może nie mógł go wziąć ze względów finansowych czy mieszkaniowych? ludzie myślą, że jak wyrzucą psa przy domach, to każdy weźmie. ale tych psów jest dużo i nie wszystkie niestety znajdują domy..
a
aartt
Bagatelizowanie problemu, brak egzekwowania prawa...

PS. Były właściciel nie wie komu sprzedał auto?
Umowy nie posiada?
Jeszcze o czymś takim nie słyszałam...

mało słyszałeś. takie jest prawo, że ludzi nie rejestrują samochodów, kary za to albo nie ma, albo jest mizerna, a jak przyjdzie zdjęcie z fotoradaru, to musisz się czołgać po sądach i wyjaśniać (taką sprawę opisywano nie dalej jak kilka dni temu)
Pozdrawiam
,,,,
tyle czasu lezal na poboczu!!!!!!!! czy nie mozna go bylo zabrac do lekarza!!!!!!!!! tamten sku***syn co to zrobil powinien zdychac,ale byli inni ludzie i tez nie zareagowali,ŻENADA!!!
G
Gość
Wszystkie czarne VW sprawdzić i pod sąd złoczyńców!
k
k
Rejestrację spisał a psa przy drodze zostawił. Superman.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska