https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwuznaczne sms-y od miejskiego radnego... Dlaczego ta afera nie trafi do sądu?

MARIA EICHLER [email protected] tel. 52 396 69 34
Dariusz Szczepański, radny miejski, nie naruszył prawa wysyłając do jednej z chojniczanek dwuznaczne wiadomości przez telefon komórkowy
Dariusz Szczepański, radny miejski, nie naruszył prawa wysyłając do jednej z chojniczanek dwuznaczne wiadomości przez telefon komórkowy www.sxc.hu
Dariusz Szczepański, radny miejski, nie naruszył prawa wysyłając do jednej z chojniczanek dwuznaczne wiadomości przez telefon komórkowy - orzekła prokuratura rejonowa.

Jak poinformował nas Stanisław Kaszubowski, zastępca prokuratora rejonowego, jest postanowienie o umorzeniu sprawy, bo brak znamion czynu zabronionego. Postępowanie było prowadzone w sprawie, nie postawiono zarzutów.

Przypomnijmy, że doniesienie złożył do prokuratury burmistrz Arseniusz Finster, zaniepokojony informacjami od jednej z chojniczanek, że przewodniczący społecznej komisji mieszkaniowej, jakim był Szczepański, wysyła do niej SMS-y z erotycznym podtekstem, co mogłoby sugerować taką interpretację, że w Chojnicach można załatwić lokal socjalny za... obietnicę seksu.

Przeczytaj również: Radny z Chojnic złamał zasady, więc go wyrzucili z komisji mieszkaniowej

Tylko żartował

Sam Szczepański w rozmowie z "Pomorską" potwierdził, że wysyłał kilka SMS-ów, ale - jak to ujął - bardziej dla podtrzymania na duchu kobiety niż dla jakichkolwiek innych celów. Że treści były nietypowe jak na relację samorządowiec - petent? - Ja tylko żartowałem - zaklina się Szczepański.

Podkreśla, że absolutnie nie chodziło o erotyczne propozycje, bo jego rozmówczyni "nie jest w jego typie i nie interesuje go jako kobieta".

Teraz cieszy się z decyzji prokuratury. - Kamień spadł mi z serca - mówi. - Odetchnąłem.

Zobacz też: Wniosków o przydział lokum komunalnego jest więcej niż mieszkań

Co zrobi Platforma?

Czy w związku z umorzeniem sprawy przez prokuraturę Platforma Obywatelska, do której Szczepański jeszcze należy, zmieni zdanie na jego temat? - Nie będziemy do tego wracać - mówi Jan Zieliński, szef koła miejskiego PO. - Sprawa ma już oficjalny bieg, jest w sądzie koleżeńskim w Gdańsku. Już wcześniej mieliśmy ograniczone zaufanie do pana Szczepańskiego, a to był ostatni powód, który skłonił nas do decyzji, by się z nim rozstać.

Szczepański został także wyrzucony z klubu radnych PO w Radzie Miejskiej. Czy jego koledzy zrewidują opinię o nim i będą chcieli go widzieć w klubie? - Po długim weekendzie spotkamy się i porozmawiamy na ten temat - deklaruje Leszek Pepliński, szef klubu. - Ale dla mnie fakty pozostają faktami. Tak nie powinien zachowywać się radny. Złamał statut komisji mieszkaniowej, bo na wizję lokalną wybrał się w pojedynkę.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Prezes
Jak w temacie pan szczepański to istny gbur.
A cała ta sprawa pokazała tylko, że brodzi on po dnie intelektualnego basenu.
Jest to wstyd i hańba, a w zasadzie tak powinno być, zwłaszcza na człowieka na tak wysokim stanowisku.
Nic dodać nic ująć, istne "buractwo".
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska