31-letnia torunianka zdecydowanie odmówiła i zadzwoniła po policję. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, zobaczyli mężczyznę siedzącego w krzakach kilkadziesiąt metrów dalej.
Policjanci wylegitymowali napastnika. - Mężczyzna posłużył się książeczkę wojskową 22-letniego mieszkańca ul. Olsztyńskiej - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik prasowa toruńskiej policji. - Jednak funkcjonariusze nabrali podejrzeń, ponieważ pewne szczegóły identyfikacyjne nie pasowały do stojącego przed nimi mężczyzny.
Mundurowi pojechali więc na Olsztyńską. Okazało się, że właściciel książeczki wojskowej nie miał pojęcia o całym zajściu. Śledczy ustalili dane zatrzymanego w krzakach mężczyzny - okazało się, że to 28-latek z Bytomia, który jest poszukiwany pięcioma listami gończymi.
Usłyszał już zarzuty, może mu grozić do 12 lat więzienia.
Czytaj także: Torunianin nie oddał długu, więc go pobili. Napastnicy mają po 16 lat!
Czytaj e-wydanie »