Prezydenci miast złożyli oświadczenia majątkowe za 2012. Sprawdziliśmy,czy i o ile nasi włodarze wzbogacili się w ciągu roku?
Prezydent miasta w Kujawsko-Pomorskiem zarabia średnio 12 tys. zł brutto miesięcznie. Najwięcej w 2012 r. trafiało na konto Andrzeja Pałuckiego. To jednak o 10 tys. zł mniej niż rok wcześniej. Mniej o 23 tys. zł zarobił także Ryszard Brejza.
Za to nasi prezydenci nie dorabiają, co jest częstą praktyką w innych regionach kraju. Nie zasiadają w radach nadzorczych, nie mają własnych gospodarstw. Nie są zadłużeni. Tylko toruński prezydent - Michał Zaleski spłaca trzy kredyty bankowe.
Z pięciu prezydentów tylko Andrzej Pałucki poważnie inwestuje. Wartość funduszy ocenia na 350 tys. zł. Malinowski posiada akcje Tauronu o wartości 2,5 tys. zł, a Zaleski Banku Handlowego warte 6,8 tys. zł.
Skurczyły się oszczędności Ryszarda Brejzy. Za to prezydent zainwestował w nieruchomość. Dziś ma dwa mieszkania i dom. W bloku nadal mieszka prezydent Torunia. Ale dorobił się letniskowego domku o wartości 160 tys. zł. W zakupie z pewnością pomógł spadek o wartości 76 tys. zł.
Nasi prezydenci nie gustują w luksusowych autach. Ryszard Brejza jeździ 12-letnim renault laguna.
Pałucki od 5 lat porusza się terenowym oplem antarą. Michał Zaleski po wypadku w 2011 r. zmienił opla vectrę na volvo. Robert Malinowski wybrał citroena C3.
Więcej czytaj w piątkowej "Gazecie Pomorskiej". Cały artykuł przeczytasz także po zalogowaniu na www.pomorska.pl/premium Nasi prezydenci luksusów nie mają, ale biedy też nie klepią (cały artykuł)
Czytaj e-wydanie »