Fitch Ratings zmienił ocenę finansów Torunia z negatywnej na stabilną. Jednocześnie agencja potwierdziła międzynarodowy rating długoterminowy na poziomie "BBB" oraz krajowy rating długoterminowy na poziomie "A(pol)". Co to oznacza?
Takie wskaźniki pokazują, że miasto ma możliwości inwestycyjne, a samorząd jest zdolny obsługiwać swoje zadłużenie. Analitycy pozytywnie oceniają zarządzanie finansowe i strategiczne w Toruniu, a w szczególności prognozy finansowe w dłuższej perspektywie oraz bieżące monitorowanie sytuacji gospodarczej.
- Rating na tym poziomie pokazuje globalnym inwestorom, że można w takim mieście bezpiecznie inwestować - mówi Paweł Cymcyk, analityk rynków finansowych. - Jest to sygnał: ta gmina nie zbankrutuje. Dla miasta posiadanie takiej oceny to dobry materiał marketingowy. Warto ubiegać się o wydanie tej laurki.
Czytaj również: Dlaczego Michał Zaleski jest prezydentem tak długo?
Agencja podkreśla jednak, że zadłużenie Torunia może wzrosnąć do 900 mln zł na koniec 2013r., a następnie w latach 2014-2015 ma ustabilizować się na poziomie 950 mln zł, stanowiąc 110 proc. dochodów. Deficyt równoważony ma być dzięki nadwyżkom operacyjnym, dlatego też Fitch Ratings patrzy pozytywnie na zadłużenie miasta, które mimo że jest stosunkowo wysokie, mieści się w ustawowych limitach. - Jego struktura jest korzystniejsza niż w wielu innych polskich miastach - twierdzą analitycy Fitch Ratings.
Oprócz tego agencja wzięła pod uwagę to, że w kolejnych latach wzrośnie zadłużenie miejskich spółek. Wyliczono, że pośrednie długi Torunia wzrosną z 200 mln zł w 2012r. do około 430 mln zł w 2015r.
Pierwszy rating miasto zleciło w 2010 r. Fitch Ratings to jedna z trzech najlepszych tego typu instytucji na świecie.
