https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok za śmiertelne pobicie przy Gdańskiej. Paweł A. skazany na 11 lat więzienia

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 31 41
Wyroku odczytanego w bydgoskim sądzie wysłuchali też rodzice zmarłego Macieja.
Wyroku odczytanego w bydgoskim sądzie wysłuchali też rodzice zmarłego Macieja. Andrzej Muszyński
- Musi pan zdać sobie sprawę, że jest winny śmierci tego młodego człowieka - sędzia zwrócił się do Pawła A., oskarżonego o skatowanie 28-letniego Macieja.

W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zakończył się proces Pawła A. Na tym liczącym 33 lata bydgoszczaninie ciążył zarzut zabójstwa w sierpniu 2010 roku Macieja Jaronia. Prokurator zażądała zastosowania wobec oskarżonego kary ośmiu lat więzienia. Obrońca nie walczył o łagodniejszą karę, przystał na propozycję prokuratury.

- Osiem lat?! - Michał Jaroń, ojciec Macieja oburzał się czekając z żoną na sądowym korytarzu na publikację wyroku. - Przecież on zabił człowieka. Nic już nam syna nie wróci, ale czy to jest surowa kara za skatowanie Macieja?- pytał rodzic, który w procesie miał status oskarżyciela posiłkowego.

Czytaj: Proces o zabójstwo przy Gdańskiej. Paweł A. skatował Macieja za tatuaż?

Bo tatuaż się nie spodobał

Tragedia rozegrała się sierpniowej nocy 2010 roku przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy. Maciej i Paweł A. przypadkowo spotkali się w tamtejszym barze "Mosaic".

Poszło o... tatuaż. A. zarzucał Maciejowi, że ma na ręce symbol - w jego mniemaniu zarezerwowany dla recydywistów odsiadujących kary w więzieniach. Ponieważ Maciej nigdy nie był skazany i nie obracał się w towarzystwie przestępców, rzekomo nie miał prawa do tatuażu. A. zdenerwował się do tego stopnia, że podszedł do niego, uderzył go w twarz pięścią, a następnie kolanem. Gdy pobity znalazł się na ziemi, A. z całej siły kopał go w głowę.

Na miejsce zostało wezwane pogotowie. Skatowanego przewieziono do szpitala.
Krótko po tym zdarzeniu A. wyjechał z Polski. Był ścigany listem gończym, a potem europejskim nakazem aresztowania. Polscy kryminalni namierzyli go w Niemczech. Znalazł tam dobrą pracę i żył na przyzwoitym poziomie. Niemiecka policja zatrzymała go w miejscu pracy. Do Polski udało się go sprawadzić w sierpniu ubiegłego roku.

Życie bandyty

A. przyznał się do winy już na pierwszej rozprawie. Powiedział też, że wcześniej wielokrotnie uczestniczył w ulicznych bijatykach.

Z tego powodu był już zresztą karany. Ostatnią kilkuletnią odsiadkę zakończył w 2009 roku.
Wczoraj sędzia Andrzej Rumiński zaznaczył, że może zdecydować o zmianie kwalifikacji czynu. Tak też zrobił. A. został skazany nie za zabójstwo (to zarzut, jaki miał na początku procesu), a za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.

- Zadaniem sądu jest nie tylko orzec o winie albo niewinności - wyjaśniał sędzia Rumiński. - Ale też stwierdzić, jakie były zamiary oskarżonego; czy chciał zabić swoją ofiarę.
Sędzia w uzasadnieniu wyroku 11 lat więzienia dla Pawła A. odwołał się do zdarzeń feralnej nocy w barze przy Gdańskiej.

- Oskarżony chciał zadać cierpienie swojej ofierze. Uderzając Macieja w głowę chciał go znokautować. Doskonale wiedział, co robi, bo przedtem wielokrotnie się bił - podkreślał Rumiński. - W pewnym momencie przestał zadawać ciosy. Był na miejscu, gdy przyjechała karetka. Czy tak by się zachowywał, gdyby jego celem było zabójstwo? Biłby swoją ofiarę dalej.

Recydywa

Sędzia zwrócił się też bezpośrednio do A.: - Musi pan zdać sobie sprawę, że jest winny śmierci tego młodego człowieka. On już nie istnieje. Pańska przeszłość dowodzi, że nie wyciąga pan wniosków ze swoich błędów. Długi wyrok jest konieczny, by w końcu przemyślał pan swoje zachowanie i już nigdy nikogo nie skrzywdził.

Wyrok jest nieprawomocny, ale mec. Andrzej Lehmann, pełnomocnik rodziców Macieja twierdzi, że nie będzie się odwoływał: - Sędzia skazał A. na karę dłuższą, niż ta o którą wnioskowała prokurator.
Michał Jaroń, ojciec: - Sprawiedliwą karą byłoby 25 lat więzienia. Mam tylko nadzieję, że on nie wyjdzie przed końcem wyroku.

Skazany musi zapłacić rodzicom Macieja 100 tys. zł jako zadośćuczynienie.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

to prokurator z MO- miłymi obywatelami- jak dawniej się poukładał i dowody od niechcenia kombinował bo musiał bo ratownik medyczny musiał zgon zgłosić, i ze do prokuratury na biurko  medycy połozyli by udowodnić  ze nie z ich winy zgon nastąpił

Dobre stosunki bandytów tych oficjalnych i powszechnie znanych z innymi z  MO i ich nadzorem prokurat. to same korzyści finansowe i awanse

M
Magic37
Spoczywaj w pokoju Bracie...
u
uuuuuuuuuu

a w inowroclawiu huligani z sikorskiego 24 codziennie organizuja napady na obywateli. robia sami lub wynajmuja mlodocianych do tych napadow.

k
krzysiek1981

WIZYTÓWKA POLSKIEGO PRAWA !!!!!!!! WSTYD I CHAŃBA ŻE PRZYSZŁO NAM ŻYĆ W TAKIM PAŃSTWIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

M
Max

Gostkowi co rzucił torcikiem w sędzinę grożą 3 lata czyli podobnie co grozi np. mordercy za kierownicą co zabije drugą osobę bo ma gdzieś przepisy jazdy i jeździ jak szaleniec w dodatku nachlany albo naćpany. Takie jest polskie prawo.

R
Rom

Jak pisze na forum internetowym dr Robert T Polski wymiar sprawiedliwości to jedno szambo, które coraz częściej wybija. Człowieka traktuje się jak  bezwartościową osobę. Sędziego powinni za taki wyrok wywalić z sądownictwa. Sędziowie orzekający takie wyroki muszą być wywaleni z sądów, by Polska gospodarka i Polskie społeczeństwo mogło się rozwijać i żyć spokojnie.Czas najwyższy zlikwidować immunitety za którymi chowają się nieudaczni sędziowie, czujący się bezkarni i pobierający dość wysoką gotówkę za brak odpowiedzialności. Takie postępowanie sędziów dobrowadzi do jeszcze gorszych sytuacji jak rzucanie w sędziego tortem. Na razie w ruch poszedł tort, w przyszłości jak powiedział jeden z prawników mogą być użyte granaty.Sami sędziowie swoimi wyrokami doprowadzają do znienawidzenie i ignorancji wymiaru sprawiedliwości.

G
Gość
W dniu 07.06.2013 o 11:46, PUMA napisał:

O Bogowie co to za prawo nie uciekał to znaczy, że nie chciał zabić ..........kopał po głowie za tatuaż !!!!Tylko ciężkie więzienie bez tych wszystkich udogodnień inaczej wyjdzie jeszcze gorszy i wtedy będzie kopał za np czytanie gazety której on nie lubi.Dwadzieścia pięć lat z sadystami zamiast klawiszy tylko wtedy drugi raz tego mongoł nie zrobi. 

Sędzia jest ewidentnie j...ty. I rżnie głupa, aby nie narazić się bandycie. Za to babci z pieskiem bez smyczy, przyj..e ze dwa lata bez zawiasów. No i grzywnę.Nic tylko mordować i na karetkę albo karawan czekać.

m
mili cjant
W dniu 07.06.2013 o 06:50, Chudy byk napisał:

Ta gnida nie powinna już ujrzeć światła dziennego.Dziki kraj i takeż wyroki.Jakie to ma znaczenie zabójstwo od pobicia (skatowania) ze skutkiem śmiertelnym, skoro wynikem jest śmierć poszkodowanego?

Sędzia tylko gorliwie wykonuje chore prawo. I ewidentnie boi się mordercy.

m
mili cjant
W dniu 07.06.2013 o 06:44, kat napisał:

Tylko kula w łeb albo krzesło,dlaczego mam utrzymywać takie śmieci ?

Bo tak chce poj...ne prawo. I sędzia z prokuratorem.

b
bydgoszczanin

No teraz sobie posiedzi, pooglada tv, pogra w gry, pospaceruje, dostanie snaidanko, pozna nowych kumpli a za wszystko zaplacimy MY. Wstyd ze mamy takie prawo!!!

c
carlos

Kto ma jeszcze wątpliwości co do sprawiedliwości i zasadności karania śmiercią , jak bardzo zepsutym człowiekiem trzeba być aby kogoś kopać , ten wyrok to kpina z żyjących .

P
PUMA

O Bogowie co to za prawo nie uciekał to znaczy, że nie chciał zabić ..........kopał po głowie za tatuaż !!!!

Tylko ciężkie więzienie bez tych wszystkich udogodnień inaczej wyjdzie jeszcze gorszy i wtedy będzie kopał za np czytanie gazety której on nie lubi.

Dwadzieścia pięć lat z sadystami zamiast klawiszy tylko wtedy drugi raz tego mongoł nie zrobi. 

G
Gość

Tragedia.

 

Nie znam akt przedmiotowej sprawy , ale nie wiem , czy słuszna była zmiana kwalifikacji prawnej czynu z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Zabójstwo z zamiarem ewentualnym. 

 

Rodzice zabitego syna powinni złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku , a następnie apelację do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

C
Chudy byk

Ta gnida nie powinna już ujrzeć światła dziennego.Dziki kraj i takeż wyroki.

Jakie to ma znaczenie zabójstwo od pobicia (skatowania) ze skutkiem śmiertelnym, skoro wynikem jest śmierć poszkodowanego?

k
kat

Tylko kula w łeb albo krzesło,dlaczego mam utrzymywać takie śmieci ?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska