Gdyby nie to małe światełko migające gdzieś w oddali, jak nic wjechalibyśmy autem w grupę młodzieży - relacjonuje pani Alicja, bydgoszczanka, która niedawno wróciła z weekendu nad morzem. To światełko okazało się małym element odblaskowym wtopionym w podeszwę buta jednego z młodzieńców spacerujących w nocy nadmorską drogą za wsią.
- Tak, to może być element odblaskowy wtopiony w obuwie czy wszyty w odzież - przyznaje Leszek Aleksandrzak, kaliski poseł SLD, sprawozdawca projektu zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Od zmierzchu do świtu
Projekt został przegłosowany większością; od głosowania wstrzymało się tylko PiS. Nowe prawo będzie zobowiązywać pieszych do zakładania odblasków od zmierzchu do świtu na drogach publicznych w terenie niezabudowanym.
Przeczytaj także: Przerażająca statystyka. Piesi giną na drogach
- Chcieliśmy zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg - kontynuuje poseł Aleksandrzak. - Doświadczenia z noszenia elementów odblaskowych przez dzieci i młodzież do lat 15 są dobre, bo ginie ich coraz mniej. Potwierdza to statystyka wypadków w każdym województwie. Postanowiliśmy więc powalczyć także o dorosłych, bo niestety wciąż za dużo jest tragedii na drogach.
Poseł przypomina, że w znowelizowanej ustawie nie ma słowa o karach za nienoszenie odblasków. - Owszem, górna granica sankcji za wykroczenia drogowe w Polsce to 3 tysiące złotych, ale nie wyobrażam sobie, by w ten sposób karano ludzi za to, że ktoś nie włożył odblasku. Przecież młodzież, która ma obowiązek noszenia odblasków, także nie jest karana, a jedynie upominana przez policję.
Poseł Aleksandrzak uważa: nie mandaty, a upomnienia. I przy okazji wręczanie elementów odblaskowych. - Każdy element odblaskowy zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo na drodze - uważa Włodzimierz Strzała, prezes bydgoskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego. - Odblask sprawia, że pieszy jest widoczny z dużej odległości, w każdym razie na tyle, że kierowca ma czas na reakcję. Mówię to jako kierowca, który przejechał już około 1,5 miliona kilometrów, a więc z takimi problemami stykał się wielokrotnie. Niestety, większość polskich dróg wciąż nie ma utwardzonych poboczy i ludzie wędrują skrajem jezdni. Problem jest tym większy, że większość pieszych nosi szare ubrania.
Od 1 stycznia do 15 czerwca tego roku na drogach województwa kujawsko-pomorskiego z winy kierowców zginęło 26 pieszych, a 103 zostało rannych. Z kolei z winy pieszych doszło do 46 wypadków, w których 17 osób straciło życie, 29 odniosło rany.
Czytaj e-wydanie »