Ania Lisewska
Ania Lisewska
Informacje o biciu rekordu oraz licznik mężczyzn można znaleźć na blogu Ani: www.anialisewska.pl/ oraz na jej profilu na facebooku: facebook.com/anialisewskasex
Jak sama mówi, ma wiele szalonych pomysłów, a to po prostu jeden z nich. W dodatku nie najbardziej szalony. O innych jednak nie chce mówić. Ania w ogóle mówi niewiele. Chociaż zapewnia, że nie wstydzi się tego, co robi.
Głęboki dekolt, ciemne włosy, twarz skryta pod grubą warstwą makijażu - od razu rozpoznaję dziewczynę ze zdjęcia, które przysłała mailem. Zrobiło się o niej głośno, gdy cztery tygodnie temu po raz pierwszy przyjechała do Bydgoszczy z zamiarem bicia seksualnego rekordu świata. Ania Lisewska z Krakowa postawiła sobie za cel zaliczenie 100 tysięcy facetów. Spośród wielu miast na mapie Polski wybrała właśnie Bydgoszcz. Dlaczego? - Od samego początku najwięcej zgłoszeń dostawałam właśnie z stąd - wyjaśnia.
O seksualnym rekordzie myślała od dawna. - Kocham seks i chciał zrobić coś szalonego - deklaruje odważnie. Ma 21 lat i studiuje psychologię w Warszawie. Jej codzienne życie nie różni się od życia rówieśników z roku. Poza tym, że w tygodniu sypia z ponad pięćdziesięcioma facetami.
Ania bicie rekordu zaczęła ponad miesiąc temu. Licznik na jej blogu z każdym dniem tyka coraz szybciej. Na początku szacowała, że zaliczenie 100 tysięcy facetów zajmie jej 20 lat. Jednak przy tak dużym zainteresowaniu, na pewno zrobi to szybciej
Ania przyznaje, że zależy jej na rozgłosie. - Kręci mnie to, że udzielam coraz więcej wywiadów dla polskich i zagranicznych mediów, że dostaję propozycje reklamowe od firm, że wszystko zaczyna się zmieniać.
Więcej w piątkowej "Gazecie Pomorskiej". Cały artykuł przeczytasz także na www.pomorska.pl/premium. Czytaj: Ania bije seksrekord
Czytaj e-wydanie »