Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej doczekał się pierwszego etapu długo oczekiwanej reformy. Na razie zmiany dotyczą samej struktury pracy, choć bez wątpienia mają charakter małej rewolucji. Łącznie zlikwidowano bowiem pięć wydziałów, organizując w ich miejsce trzy nowe, ale przy okazji zmniejszono liczbę stanowisk kierowniczych z 29 do 21.
Teraz jest kogo rozliczać - Wprowadziliśmy też zasadę, że na jednego kierownika powinno przypadać przynajmniej dziesięciu pracowników - dodaje Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta Bydgoszczy, który od kilku miesięcy pełni także obowiązki dyrektora ZDMiKP. I podkreśla: - Zmiany poprawiają komunikację między wydziałami, ale przede wszystkim w końcu umożliwiają rozliczanie pracowników z konkretnych zadań. Są więc istotne, i liczę, że wydatnie poprawią jakość pracy drogowców.
Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP potwierdza natomiast, że obyło się bez zwolnień: - Mówimy o reorganizacji pracy. Zajmujemy się więc tymi samymi sprawami co wcześniej, tylko w inny sposób - zapewnia.
Czytaj: Jest rekomendacja na nowego szefa zarządu dróg
To jednak nie koniec. Kolejnym etapem reformy ma być uproszczenie i porządkowanie procesów decyzyjnych. Tym jednak zajmie się już
Sprawdzimy czy się spóźniSą też pomysły wdrożenia innych, ciekawych usprawnień.
- Myślimy na przykład o połączeniu czujników GPS w autobusach i tramwajach z rozkładami jazdy na naszej stronie internetowej. Dzięki temu jeszcze przed wyjściem na przystanek będzie można sprawdzić, czy odjedziemy z niego według rozkładu, a jeśli nie, to ile będzie wynosić różnica czasu - tłumaczy Niedźwiecki.
Czytaj e-wydanie »