Wszystko wskazuje więc na to, że nie będzie postępowania dyscyplinarnego wobec Wiesława Rospirskiego. Zgodnie bowiem z policyjnymi procedurami minęło już zbyt dużo czasu, by je wszcząć. Policjanci z Bydgoszczy nadal jednak prowadzą postępowanie wyjaśniające.
Czytaj: Afera w toruńskiej policji. Naczelnik uciekł na L-4. W wydziale były problemy [wideo]
Przypomnijmy, do naszej redakcji trafiło nagranie na którym słychać głos mężczyzny, który wyraźnie wzburzony strofuje swoich podwładnych podczas odprawy językiem - delikatnie mówiąc - dalekim od parlamentarnego.
Żąda od nich, żeby wypisywali coraz więcej mandatów. - Najgorsi jesteśmy! - mówi podniesionym głosem. - Inni potrafią zrobić po 12, 13 mandatów, a Toruń ni ch... - cztery i pół mandatu na łeb i to jest maksymalnie, co mogą!
- Przyjmuję, k..., dolny próg mandatów: 17 na głowę, to jest najmniejszy. I nie słyszę (...), że się, k..., nie chciało! - słychać na bulwersującym nagraniu, które wyciekło z toruńskiej komendy policji.