Patrol policji zatrzymał nietrzeźwego rowerzystę, który jechał szlaczkiem.
Niestety - mimo wielu apeli o trzeźwość na drodze wciąż zatrzymywane są osoby, które ruszają na drogi po alkoholu.
Do zdarzenia doszło na ul. BOWiD. Uwagę funkcjonariuszy zwrócił mężczyzna, który poruszał się w bardzo specyficzny sposób. - Postanowili zatrzymać go do kontroli - mówi Małgorzata Warsińska, oficer prasowy z sępoleńskiej policji. - Podczas legitymowania mundurowi wyczuli zapach alkoholu. Po zbadaniu jego stanu trzeźwości okazało się, że 50-letni mieszkaniec powiatu ma w organizmie prawie 2,6 promila alkoholu.
Jazda rowerem w takim stanie jest zagrożona karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.