- Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna powiesił psa na drzewie w lesie w pobliżu swojej posesji, a następnie uderzał go jakimś przedmiotem - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa toruńskiej policji.
Gdy pobity pies zdechł, mężczyzna zakopał jego zwłoki.
Znaleźli je policjanci i zabezpieczyli. - Teraz funkcjonariusze czekają na wyniki sekcji zwłok czworonoga - informuje rzeczniczka. - Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj podejrzany usłyszy zarzut z ustawy o ochronie zwierząt.
Przeczytaj również: Jacewo - miejsce, gdzie mieszczuchy wyrzucają swoje psy z samochodów...
Mężczyzna trafił do aresztu, w środę ma stanąć przed prokuratorem. Jeśli śledczy dowiodą, że 67-latek działał ze szczególnym okrucieństwem, mężczyźnie może grozić do trzech lat więzienia.
To nie jedyny taki przypadek znęcania się nad zwierzęciem w ostatnich miesiącach. W czerwcu 27-latek spod Torunia został oskarżony o zabicie kotów - miał je najpierw szarpać rękami, a potem zadeptać na śmierć. Z kolei w maju 31-latek z Podola (pow. aleksandrowski) zabił swojego psa trzonkiem od siekiery.
Czytaj e-wydanie »