Bydgoscy municypalni mają oko na graficiarzy. Znów przydybali jednego pod Mostami Solidarności.
Młody mężczyzna namalował graffiti na środkowej podporze mostu. Kiedy zatrzymali go strażnicy, nie miał już farby, ale pokazał szczelinę pod mostem, w którą wrzucił puszkę.
- Oświadczył, że malując graffiti chciał wyrazić samego siebie i według niego, jego dzieło jest sztuką - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik straży miejskiej.
Artystę spod mostu przewieziono do śródmiejskiego komisariatu. Policjanci postawili mu zarzut zniszczenia mienia.