Marek Duszyńki, organizator protestów nie przebiera w słowach: - Policjanci próbują nas zastraszyć. Jakby nie rozumieli, że czasy się zmieniły i ludzie mają prawo pikietować. Zwłaszcza wtedy, gdy robią to z powodu biedy.
Marek Mitura, szef "drogówki" w Grudziądzu ripostuje: - Nikogo nie zastraszamy. Musimy natomiast egzekwować prawo. W sumie zostało wszczętych kilkadziesiąt postępowań mandatowych.
Przeczytaj również: Rolnicy zostaną ukarani za blokady w Grudziądzu?
Kto tam? Policja
Nasi policjanci, na prośbę funkcjonariuszy ze Świecia, "odwiedzają" tych rolników, którzy 2 sierpnia zablokowali ruchliwe rondo w Dolnej Grupie (powiat świecki). Zdaniem mundurowych gospodarze, tarasując ruch, złamali prawo.
Pani Barbara, która brała udział w tym proteście, widzi to zupełnie inaczej. - Jednemu z kolegów wybito szybę w ciągniku, dlatego się tam zatrzymaliśmy. Nikomu nie zamierzaliśmy uprzykrzać życia - twierdzi kobieta.
Zarówno ona, jak i inni gospodarze odmawiają przyjęcia mandatów. A te mogą wynieść nawet 500 złotych. Sprawy trafią do sądu.
Co istotne, rolnicy mogą zostać również ukarani mandatami za blokadę Grudziądza z 1 sierpnia. - Cały czas sprawdzamy czy tego dnia doszło do złamania prawa - dodaje Marek Mitura.
Czytaj również: Rolnicy wpadli w pułapkę niskich cen. Ostrzegają: może dojść do samobójstw!
Sprawą zajmie się sąd
Ukarany może również zostać Marek Duszyński, organizator protestów. Za to, że doszło do blokady dróg, a zgłoszono jedynie pikietę pod starostwem. Sprawa już trafiła do sądu. Jeśli uzna on winę, Duszyński może zapłacić grzywnę, a w najgorszym wypadku na 14 dni trafić do aresztu. - Nic złego nie zrobiłem. Ale jak chcą, to niech mnie wsadzą. Przeżyję to - komentuje Marek Duszyński. - Z walki o zmianę sytuacji rolników i tak nie zrezygnuję.
Będą walczyć dalej
Rolnicy zdecydowali, że przerywają protest do 19 sierpnia. Chcą bowiem zebrać plony i zrobić nowe zasiewy.
Lech Kuropatwiński z "Samoobrony" podkreśla jednak, że gospodarze się nie poddają: - Będziemy dalej walczyć, ale w sposób mniej uciążliwy dla obywateli, bardziej dla rządzących.
Przypomnijmy, że rolnicy chcą interwencji rządu na rynku zbóż, ponieważ w tym roku ceny są bardzo niskie i produkcja jest nieopłacalna.
Czytaj e-wydanie »