https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Kukurydza ogranicza widoczność na przejeździe kolejowym - pisze Czytelnik

(kat)
Kukurydza ogranicza widoczność na przejeździe kolejowym.
Kukurydza ogranicza widoczność na przejeździe kolejowym. xxc.hu
- Co kilka tygodni jeździmy samochodem z Sopotu do Zbiczna odwiedzając naszą rodzinę - pisze Czytelnik w e-mailu przesłanym do redakcji (nazwisko do naszej wiadomości).

Widoczność ograniczona - Przejeżdżamy przez niestrzeżony przejazd kolejowy w Najmowie, co ostatnio zaczyna budzić naszą coraz większą grozę. Z lewej strony przejazdu tory biegną po łuku, a widoczność jest bardzo skutecznie ograniczona przez rosnącą przy samych torach bardzo wysoką kukurydzę. Kilka dni temu, mimo zachowania wszelkich zasad ostrożności, niewiele dzieliło nas od tragicznej kolizji z przejeżdżającym pociągiem - pisze internauta i zauważa: - Nam się udało, ale nasi następcy mogą mieć mniej szczęścia. Jeśli mają Państwo jakieś możliwości wpływu, prosimy o interwencję. Tym bardziej że nasze spostrzeżenia nie są odosobnione i potwierdzają je nasi znajomi, pokonujący podobną trasę. Uściślijmy, że chodzi o przejazd w ciągu drogi Bobrowo-Zbiczno-Jajkowo. Przekazaną uwagę zgłosiliśmy do władz PKP skąd trafiła do Zarządu Dróg Powiatowych w Brodnicy.

Co nam odpowiedziano? Zgodnie z ustawą o drogach publicznych zarząd drogi ogranicza swoje działania do zdarzeń powstałych w obrębie pasa drogowego. - Przedmiotowa kukurydza, która jest powodem ograniczenia widoczności dla pojazdów zbliżających się do przejazdu kolejowego rośnie na działce poza pasem drogowym - wyjaśnia Czesław Głowacki, dyrektor ZDP w Brodnicy. I dodaje: - Droga powiatowa w obrębie przejazdu kolejowego w miejscowości Najmowo jest oznakowana z każdej strony znakami pionowymi i poziomymi STOP, linią bezwzględnego zatrzymania krzyżem św. Andrzeja. Ustawione oznakowanie, za które odpowiada zarząd drogi, jest zgodne z obowiązującymi przepisami - zapewnia szef drogowców. By zapewnić bezpieczne warunki dla użytkowników drogi zarząd zwrócił się w tej sprawie do PKP w Bydgoszczy.

- Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Bydgoszczy pan Witold Nowak poinformował, że zna powyższy problem i już podjęto działania w sprawie poprawienia widoczności - mówi Czesław Głowacki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maniek

Ale o tym pisał Czas Brodnicy w piątek. Artykuł żywcem zerżnięty.

G
Gość

A kto rolnikowi straty wyrówna? Czy to jego wina, że pole graniczy z przejazdem? Nikt nie będzie chłopu dyktował, co może sadzić. To jego teren prywatny i już.

M
Monia

To jest paranoja. Tory są kolei, to kolej powinna dbać o to żeby widoczność była dobra. Co mają do tegp drogowcy? Jeśli przejazd wiedzie w pobliżu pól to powinni podpisywać jakieś umowy/zobowiązania z rolnikami, że ci nie będą nic siać, co będzie rosło powyżej danej wysokości. I tyle.

G
Gość

Brawo dla czytelnika, za zgłoszenie problemu. Zamiast marudzić, że coś jest źle - soboe pod nosem - zareagował.

G
Gość

Rolnik, który ma pole w pobliżu takiego przejazdu mógłby sobie darować i nie siać, nie sadzić w pobliżu przejazdu czegoś, co wysoko rośnie i ogranicza widoczność. Nie ma na to jakiegoś przepisu?

G
Gość

Co roku nadzorca powinien kontrolować, czy wokół przejazdu nic nie ogranicza widoczności. Znaki "stop" nic nie dają. Na niektórych przejazdach dopiero po wjeździe na tory widać, czy coś się nie zbliża...

o
olo

dupa nie czytelnik ... kanister z benzyna, zapalki i po sprawie bedzie popcorn i doskonala widocznosc niech sie wiesniaki ucza kultury

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska