Pedofil zaatakował 18 lipca. Tydzień później policja zatrzymała przy ul. św. Trójcy 21-letniego podejrzanego. Mężczyzna na widok funkcjonariuszy wyskoczył przez zamknięte okno, ale w chwilę później przeląkł się strzałów z policyjnej broni i oddał w ręce kryminalnych. Okazało się jednak, że nie on jest gwałcicielem. Sprawa utknęła w martwym punkcie i tak jest do dzisiaj.
Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe zleciła dodatkowe badania próbek biologicznych z miejsca przestępstwa. Śledczy mają nadzieję, że może być wśród nich próbka DNA zboczeńca. Biegli muszą zbadać każdy dowód. Być może znajdą włos lub próbkę śliny należącą do pedofila.
Czytaj więcej: Co zostawił pedofil, który zgwałcił 10-latka? Może ślinę, może włos...
Publikujemy po raz kolejny rysopis podejrzanego. Może podejrzewają Państwo, kto napadł na 10-latka.
Gwałciciel ma około 20 lat i 175-180 cm wzrostu. Ma ciemne włosy. W dniu zdarzenia miał ubraną niebieską koszulkę z krótkim rękawem i dżinsy.
Czytaj e-wydanie »