https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci jedzą za tłusto i za mało się ruszają

(bart)
Andrzej Bartniak
Od dłuższego czasu ruch na świeżym powietrzu przegrywa z komputerem i telewizją. Efekty? Coraz więcej uczniów ma nadwagę i skrzywienie kręgosłupa.

Z opublikowanych niedawno danych wynika, że problem nadwagi dzieci i młodzieży w żadnym z krajów Unii nie jest tak widoczny, jak w Polsce. Jest to o tyle zadziwiające, że do tej pory Polacy raczej nie uchodzili za grubasów, a tym bardziej sami nie myśleli o sobie w ten sposób. Takie informacje zupełnie nie zaskakują jednak Piotra Szewczuka, trenera lekkiej atletyki. - Coraz częściej uczniowie oświadczają, że nie znoszą żadnej formy ruchu i robią wszystko, by unikać zajęć - ubolewa nauczyciel ZSP.

- Pewien udział w tym niestety mają też lekarze, którzy wydają całoroczne zwolnienia z wf-u bez podania przyczyny. Tak naprawdę jest niewiele schorzeń wykluczających jakąkolwiek aktywność fizyczną. Wszystko to odbywa się za aprobatą rodziców, którzy nie zdają sobie sprawy, że wyrządzają dziecku krzywdę.

Czytaj też: Pozwalamy, aby jedzenie nami rządziło

Złe nawyki zostaną

Potrzebę zmian dostrzega też Beata Sternal-Wolańczyk, lekarz rodzinny ze Świecia. - Mówiąc o nadwadze czy rzadziej spotykanej otyłości trzeba mieć na uwadze nie tyle względy estetyczne, co zdrowotne - podkreśla. - Złe nawyki żywieniowe - dieta bogata w tłuszcz i węglowodany - utrwalone w dzieciństwie trudno zmienić. Niestety, uwagi dotyczące wagi dziecka, jakie pojawiają się często przy okazji badań bilansowych przeprowadzanych w wieku: 6, 10 i 14 lat nie zawsze spotykają się z zrozumieniem.

W ubiegłym roku w ZSP w Świeciu realizowano program profilaktyczny skierowany do młodzieży z nadwagą. - Zamiast spodziewanych 60 uczniów, na zajęcia przyszło trzech - czterech - wspomina Szewczuk. - Dociekając, dlaczego tak się dzieje, zwykle słyszeliśmy, że nie mają czasu, bo muszą się uczyć matematyki albo angielskiego. Że na maturze będą oceniani z tych przedmiotów a nie z tego jak wyglądają. To się zgadza, tyle że za kilkanaście lat będziemy mieć może lepiej wykształcone społeczeństwo, ale co drugi w wieku 40 lat będzie uskarżał się na problemy ze stawami, kręgosłupem lub sercem.

Pogarszająca się kondycja dzieci może nieco zaskakiwać w świetle rosnącej mody np. na bieganie. Ale i na to jest wytłumaczenie. - Proszę zobaczyć, kto biega - podpowiada Szewczuk. - To ludzie w średnim wieku. Gdy oni się pocą, ich dzieci w tym czasie zwykle siedzą przed komputerami i zajadają się chipsami.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

W SZKOLE PODSTAWOWEJ NR 1 DO SPORTU SKUTECZNIE ZNIECHĘCAJĄ NAUCZYCIELE WF JUŻ DZIECI W KLASACH 1-3. pAMIĘTAM AKCJĘ "POLUBIĆ SPORT" w której mogli brać udział tylko najbardziej wysportowani uczniowie a cała reszta dzieci płakała w domach, że nie pozwolono im wziąć udziału w zawodach....I jak one mają lubić sport? A nauczyciel wf już na poierwszsych zajęciach na początku roku szkolenego zapowiedział dzieciom, że na koniec roku najlepsze oceny z wf czyli 6 otrzymają chłopcy, którzy grają w piłkę nożną na Wdzie....Czy to jest sprawiedliwe? Czy to ma zachęcać dzieci do lekcji wf i do uprawiania sportu? Czy to oznacza, że3 młodzi piłkarze nie muszą wykazać się na wf niczym innym jak tylko kopaniem piłki? Ja osobiście nie będę zachęcała swojego dziecka do TAKICH lekcji wf.

W
Wojtek

Witam! Do sportu powinny dzieci zachęcać już od lat 3, powinny być specjalne programy motywujące dzieci do uprawiania sportu nie tylko w szkole ale poza lekcjami . Ja zawsze uprawiałem sport w szkole i poza szkoła i dziś mam 49 lat i  jestem zdrowy, zawdzięczam to że zawsze biegałem ,grałem, pływałem .

J
Ja III

lekcje wf to prawdziwa parodia sportu i wychowania...i dlatego dziś w nożnąa - w łeb, w kosza - w łeb, w siatkę - w łeb...zasada piramidy zawsze aktualna...szeroka podstawa, u góry więcej najlepszych...podstawa w wresji mini - górka, czyli najlepsi, mizerna...prawie ich nie ma, a najlepsi są tylko średniakami w świecie

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska