Za rok i dwa miesiące czekają nas kolejne wybory samorządowe. Partie właśnie zaczynają przygotowania do kampanii. Już wiadomo, że PiS chce zorganizować prawybory. - Rośnie liczba członków PiS - zaznacza Jacek Kowalski, radny tej partii w toruńskiej Radzie Miasta. - Jeszcze niedawno tworzyło ją w mieście 150 osób, teraz jest już 200. Z tego grona trzy lub cztery osoby są zainteresowane startem w wyborach na prezydenta Torunia.
Czytaj także: Dlaczego Michał Zaleski jest prezydentem tak długo?
W PiS profesorowie i młode partyjne wilczki
Kowalski nie ujawnia kto, ale w toruńskim PiS "ławka" jest krótka. Na giełdzie pojawiają się takie nazwiska, jak np. prof. Wojciech Polak, historyk UMK, obecni radni prof. Grzegorz Górski i Michał Jakubaszek, a także wiceprezydent Torunia Zbigniew Rasielewski. Kandydatów do prawyborów poznamy wiosną 2014 r. Następnie w maju lub czerwcu zaplanowano zebranie, podczas którego działacze PiS wybiorą swojego kandydata na fotel prezydenta.
- To farsa - komentuje Paweł Gulewski, radny z opozycyjnego klubu PO. - PiS wystawi kandydata, który nie zagrozi w wyborach prezydentowi Michałowi Zaleskiemu. Bo tak jak teraz chce z nim tworzyć koalicję.
W sobotę toruńskie PO wybierze swojego przewodniczącego. Na razie jedynym kandydatem na tę funkcję jest senator Michał Wojtczak. A kto na prezydenta? Wśród nazwisk wymienia się m.in. marszałka województwa Piotra Całbeckiego, posła i szefa regionu PO Tomasza Lenza, wiceministra sportu i turystyki Grzegorza Karpińskiego, Janusza Niedźwieckiego, radnego sejmiku oraz byłego prezesa Apatora, a także radnego Pawła Gulewskiego. Pretendenta poznamy być może na początku przyszłego roku.
W SLD były marszałek i doktor biologii
A jeszcze pod koniec tego roku znany będzie działacz SLD, który będzie lokomotywą wyborczą partii w 2014 r. Władze krajowe zarządziły, że SLD powinno wystawić kandydatów we wszystkich miastach na prawach powiatu. - Wybiorą go ciała statutowe partii - mówi Marek Jopp, sekretarz rady powiatowej SLD. Pod uwagę brani są: szef klubu SLD w radzie Tomasz Kruszyński, były marszałek Waldemar Achramowicz, a także Michał Zaleski, którego toruńska lewica poparła w 2010 r.
Wszystko wskazuje, że PSL, które nie ma reprezentacji w toruńskiej Radzie Miasta, tak jak w poprzednich wyborach nie wystawi swojego kandydata. Poprze Zaleskiego, o ile ten zechce wystartować w wyborach.
A co z toruńskim Ruchem Palikota i Europą Plus? - Na razie jest za wcześnie, żeby mówić o kandydacie na prezydenta Torunia - mówi Jarosław Wojtas, koordynator Europy Plus. Nie wyklucza, że powstanie szersza koalicja różnych organizacji. - Jej kandydatem mógłby zostać np. Krzysztof Makowski, były lewicowy radny, który ma duże doświadczenie w samorządzie - mówi Wojtas.
Czytaj e-wydanie »