Logistycy z Bydgoszczy wyjeżdżali już na misje do: Iraku, Afganistanu, Libanu, Syrii, Czadu, Kongo, Bośni i Hercegowiny, Kosowa, a teraz Mali. W latach 2004 - 2012 ponad 2200 żołnierzy brało już udział w misjach zagranicznych.
Chorąży Iwona Rychert będzie jedyna kobietą w 19-osobowym kontyngencie logistycznym. - To dla mnie pierwsza misja. Pociągnęła mnie egzotyka miejsca. Chcę sprawdzić swoje umiejętności i siły - opowiada. Rodzina zaakceptowała moją decyzję. Każdy z nas powinien wyjechać na misję.
Przeczytaj także: Wydawać by się mogło, że skoro mamy armię zawodową, to nikt rezerwistom nie będzie zawracał głowy...
Chor. Rychert od dwunastu lat pracuje w Marynarce Wojennej w Gdyni jako ratownik medyczny (dwa lata w mundurze). Będzie prowadziła zajęcia medyczne dla żołnierzy malijskich. - W wojsku służył mój tata, kontynuuję tradycję rodzinną - dodaje chor. Rychert. - Absolutnie nie będzie mi przeszkadzać, że jadę tam jako jedyna kobieta. Jestem żołnierzem.
Dla chorążego Krzysztofa Pogońskiego to już piąta misja zagraniczna. Po dwa razy był w Iraku i w Afganistanie. - Pochodzę z Dolnego Śląska, a w Bydgoszczy mieszkam dziesięć lat - opowiada. - Rzadko widuję całą rodzinę. Po co jeździmy na misje? Jesteśmy tam potrzebni, a poza tym - to również przygoda, kształcenie i zdobywanie nowych umiejętności - opowiada. - Na poligonach tylko ćwiczymy, a misje są realnym zagrożeniem. Tam można zdobyć większe doświadczenie. Misje w Iraku i w Afganistanie były do siebie podobne pod względem zagrożenia, ale klimat był całkowicie różny. W Iraku było cieplej, a w Afganistanie przebywaliśmy w górach.
Chor. Pogoński będzie jednym z żołnierzy odpowiedzialnych za szkolenie miejscowego wojska i doradztwo.
Ppłk Mieczysław Spychalski (dwukrotnie był w Iraku) dowodzi drugą zmianą polskich żołnierzy w Mali. - Będziemy szkolić bataliony armii malijskiej oraz odpowiadać za zabezpieczenie transportowe i inżynieryjne.
Obecnie w Mali stacjonuje ok. 500 żołnierzy z 21 krajów. Po ubiegłorocznej rebelii Tuaregów i walkach ugrupowań związanych z al-Kaidą na rebeliantów uderzyły siły francuskie. Obecnie armię malijską szkoli i wspiera społeczność międzynarodowa.
Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium
Czytaj e-wydanie »