Pociąg zderzył się z ciągnikiem. Przywrócono ruch [wideo, zdjęcia]
Obecni na miejscu ratownicy i kolejarze mówili zgodnie: - To cud, że pociąg jadący z taką prędkością nie wykoleił się. W momencie zderzenia, kilka minut po godz. 7, prędkościomierz lokomotywy ciągnącej siedem wagonów wskazywał około 120 km na godzinę. Ważący kilkaset ton skład staranował przyczepę z kamieniami, którą pchał jeszcze 400 metrów, nim udało się zatrzymać pociąg.
Z pewnością tuż przed uderzeniem maszynista zadawał sobie w duchu pytanie, co na środku przejazdu robi ciągnik? Dlaczego nie rusza widząc zbliżające się niebezpieczeństwo? Policja ustala, co było faktyczną przyczyną unieruchomienia traktora w tak nieszczęsnym miejscu w Bagniewku. Krótko po zdarzeniu mówiono, że 21-letniemu kierowcy, który jechał pożyczonym sprzętem, po prostu skończyło się paliwo. Rozbieżne są opinie co do jego zachowania. Według jednej odskoczył od ciągnika, gdy zauważył zbliżający się pociąg i zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie przejechać na drugą stronę niestrzeżonego przejazdu. Według drugiej, nie widział dokładnie momentu wypadku, gdyż w tym czasie był u sąsiada, którego prosił o to, by mu pomógł.
Przeczytaj także: Pociąg zderzył się z ciągnikiem. Przywrócono ruch [wideo, zdjęcia]
Jako pierwsi na miejscu pojawili się druhowie OSP z Wałdowa i Pruszcza. Oni też pomogli przesiąść się 140 pasażerom do drugiego składu, który podstawiono około godz. 10. - Choć wydaje się to niezwykłe, obrażenia i to niezbyt poważne odniosły tylko dwie osoby - wyjaśnia st. kpt. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świeciu. - Panią z urazem ręki, która w chwili zderzenia stała w Warsie, przewieziono do szpitala. Druga upierała się, by kontynuować podróż do Włocławka. Nie mogliśmy jej tego zabronić, mimo wskazywanego bólu kręgosłupa.
Na razie trudno ocenić, ile wyda kolej na usunięcie skutków wypadków. Zostały zniszczone słupy trakcyjne i semafory. Najwięcej może jednak kosztować naprawa lokomotywy oraz odnowienie wagonów, które zostały porysowane i powgniatane przez słupy.
Czytaj e-wydanie »