Senator przesłał do redakcji list, w którym proponuje nadać przeprawie imię Mariana Rejewskiego.
"Dyskusja wokół tego problemu nabiera negatywnego charakteru, ze względu na upolitycznienie sprawy. Jestem przekonany, iż ta inwestycja powinna łączyć i jednoczyć bydgoszczan, nie dzielić. Powinniśmy zastanowić się czy chcemy, by most na Trasie Uniwersyteckiej stał się wizytówką konfliktu i podziałów w Mieście nad Brdą?" - pyta Andrzej Kobiak.
Czytaj też: Most na Trasie Uniwersyteckiej nie łączy, tylko dzieli. Nazwą! [wideo]
"Przez ostatnie tygodnie z uwagą przysłuchiwałem się propozycjom nazewnictwa tego obiektu. W moim przekonaniu najlepszym rozwiązaniem jest nadanie imienia Mariana Rejewskiego - honorowego mieszkańca, wspaniałej historycznej postaci. Chciałbym, aby ten most był dla każdego bydgoszczanina powodem do dumy. Uważam, że byłoby to idealnym uhonorowaniem zasług Mariana Rejewskiego w jego rodzinnym mieście.
Niewątpliwie każda z przedstawianych opcji ma sens i jest uzasadniona dla wielu z nas. (...) Most z samej definicji powinien łączyć, a nie dzielić mieszkańców" - pisze senator, bydgoszczanin, były działacz opozycyjny i współtwórca struktur PO w regionie.
Przypomnijmy, początkowo proponowano nazwać most imieniem Lecha Kaczyńskiego. Była nawet uchwała intencyjna w tej sprawie, ale część radnych zmieniła zdanie i powstał konflikt (przy tej nazwie obstają politycy PiS). Zaczęły padać nowe propozycje. Przeprawa miała upamiętniać Jana Czochralskiego, chemika, który położył podwaliny procesu produkcji mikroprocesorów. Albo po prostu miała zostać Mostem Uniwersyteckim.
Czytaj e-wydanie »