Na ostatniej sesji radni mieli podjąć uchwałę o zaciągnięciu bankowego kredytu konsolidacyjnego na spłatę wcześniejszych zobowiązań.
- To nie był wcale mój pomysł, ale propozycja Regionalnej Izby Obrachunkowej - twierdzi burmistrz Golubia-Dobrzynia Roman Tasarz. - W 2014 r. czeka nas bowiem kumulacja wydatków związanych z gospodarką wodno-ściekową oraz budową hali widowiskowo- sportowej.
Dlatego, jak tłumaczy Tasarz, konsolidacja dwóch obecnych kredytów, z odroczeniem spłaty od 2015 r., poprawi wskaźnik zadłużenia miasta w przyszłym roku. Dlaczego to jest takie ważne? Ponieważ według obecnych prognoz będzie on wyższy niż pozwalają na to zmieniające się właśnie przepisy. - A ile wynosi dług miasta? - pytam.
- Tego dokładnie nie pamiętam - odpowiada Tasarz, odsyłając do skarbnika miasta.
Jak dowiedzieliśmy się od Elżbiety Rybackiej, w tej chwili zadłużenie miasta osiągnęło 41 proc. planowanych dochodów, czyli prawie 16 mln zł.
Czytaj też: Tylko ok. 60 proc. mieszkańców Golubia-Dobrzynia uiściło podatek za pierwszy miesiąc wywozu odpadów
Rada miasta nie zgodziła się jednak na konsolidację kredytów. Co dalej?
- Będziemy musieli sobie poradzić - mówi burmistrz. - Najczarniejszy scenariusz, w który nie wierzę, to wstrzymanie budowy hali. Ale skoro radni zgodzili się na inwestycje, to teraz powinni mieć świadomość, że trzeba za nie zapłacić.
Radny opozycyjny Mariusz Piątkowski uważa, że burmistrz planował zaciągnąć kredyt konsolidacyjny z odroczoną spłatą ze względu na przyszłoroczne wybory samorządowe.
- Pan burmistrz chce, żeby w roku wyborczym nie doszło do kryzysu budżetu - mówi. - Dlaczego tak mu zależy, aby halę oddano w 2014 r.? Także ze względu na wybory.
Poza tym radni, którzy głosowali przeciw uchwale twierdzą, że jej podjęcie nic nie zmieni, a jedynie pogłębi kłopot.
- Mamy poważny problem finansowy, czego już nikt nie ukrywa, nawet burmistrz i pani skarbnik - mówi Mariusz Piątkowski. - A wzięcie kolejnego kredytu spowoduje, że będzie jeszcze drożej.
W tej sytuacji, jak twierdzi Piątkowski, burmistrz przede wszystkim powinien przedstawić program naprawczy finansów miasta.- A tego nie zrobił - podkreśla.