To kolejna historyczna impreza zorganizowana przez soleckie muzeum. Znów była okazja przenieść się czasy minione. Pomagały w tym gościom pikniku grupy rekonstrukcyjne, które rozbiły swe namioty na skwerze przy muzeum.
W tym roku przyjechały do Solca dwie takie grupy - z Bydgoszczy i Gdańska. Pierwsi odziani byli w stroje staropolskie, drudzy prezentowali mundury z czasów wojsk napoleońskich. Wojakom towarzyszyła jedna niewiasta.
Widzowie obejrzeć mogli pokazy musztry i operację przeprowadzoną przez lekarza wojskowego na rannym żołnierzu. Szlachta popisywała się pojedynkami na szable. Co jakiś czas miasto wstrząsały salwy z dział i karabinów.
Frajdę miały dzieci. Gdy już napatrzyły się na żołnierzy i szlachtę, postrzelały z łuku do tarczy, mogły zażyczyć sobie malowanie twarzy.
W poprzednich latach atrakcją "Pikniku historycznego" w Solcu była też też giełda staroci. W tym roku stoiska z różnościami na skwerze nie było. Nie zawiódł za to mistrz Grzegorz Solka zajmujący się wikliniarstwem. Każdy chętny bezpłatnie mógł skorzystać z jego rad, a także wziąć udział w warsztatach wyplatania koszy. Okazało się, że sztuka to wcale niełatwa. A bliska bardzo tradycjom Solca, bo z przemysłu drzewnego i licznych zakładów wikliniarskich miasto słynęło w XIX wieku. Do końca października w muzeum oglądać można wystawę na ten temat. Wstęp wolny.
"Piknik historyczny" to nie jedyna jesienna propozycja. W najbliższy czwartek, w ponad stuletniej Willi Anna, w której muzeum się mieści, pokazane zostaną rzeźby wykonane przez dzieci i młodzież. To uczniowie znanego soleckiego rzeźbiarza Janusza May'a. Twórca ten prowadzi od lat zajęcia rzeźbiarskie w Soleckim Centrum Kultury. W związku z remontem SCK, wernisaż będzie w muzeum. Początek - godz. 17.
Tymczasem pracownicy muzeum już szykują kolejną wystawę, poświęconą pasjom solecczan. Jej otwarcia spodziewać się można w listopadzie.
Czytaj e-wydanie »