https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy bydgoskie lotnisko zamiast się rozwijać, zwija się?

Agata Kozicka [email protected]
Jaka będzie przyszłość bydgoskiego lotniska?
Jaka będzie przyszłość bydgoskiego lotniska? Archiwum GP
Podejście "jakoś to będzie" może nie wystarczyć, by lotnisko się rozwijało. Spadek przewozów w sytuacji, gdy na innych lotniskach notowane są wzrosty, powinien być sygnałem ostrzegawczym. Ale czy jest?

Rok 2012 był dla polskich lotnisk rekordowy. Notowały wzrosty. Nasze lotnisko odprawiło 22 proc. pasażerów więcej niż w roku 2011. W 2013 słupki spadają, a loty do stolicy są pod znakiem zapytania.

Wprawdzie kilka innych lotnisk w 2012 roku miało procentowo przyrost mniejszy niż nasz - kilku lub kilkunastoprocentowy - to w liczbach bezwzględnych, takiemu Krakowowi na przykład przybyło ponad 400 tysięcy osób w stosunku do 2011 roku. My tej różnicy w ciągu roku nie wyrabiamy.

Ale i w naszej lidze nie jesteśmy liderami. Lepsze są lotniska w Szczecinie, Łodzi i Rzeszowie. A jednak zdecydowany skok i rekordowe dla miasta wyniki rozbudziły nadzieje. Nawet smutek, kiedy z otwartymi oczami obserwowaliśmy upadek linii OLT, które miały przecież z Bydgoszczy latać do Rzymu, Mediolanu, czy Paryża nie rozwiał naszych oczekiwań.

Przeczytaj: Bydgoskie lotnisko nie boi się kryzysu

Krzywe z liczbami pasażerów odprawionych z naszego lotniska przestały się piąć. I tak jak w lipcu winą można było obarczyć OLT, które jednak iluś tam pasażerów wysłały w 2012 roku do Krakowa, a w tym roku - nie, to spadki sierpniowe i wrześniowe w zestawieniu z tym, że nowego przewoźnika na horyzoncie nie widać, zasiały pesymizm. Decyzja LOT-u, by na trasie Bydgoszcz-Warszawa loty zawiesić, wywołała już panikę. Wyjaśnijmy: bez tego połączenia nie będziemy mogli latać na jednym bilecie i za jedną odprawą dalej w świat. A to pasażerowie przesiadający się w Warszawie na kolejne samoloty, też międzykontynentalne, stanowili coraz większy procent na pokładzie samolotów do stolicy.

Raz rośnie, raz nie

Czy rzeczywiście jest tak źle? Czy bydgoskie lotnisko zamiast się rozwijać, zwija się? Jak to możliwe, skoro jeszcze kilka lat temu eksperci mówili na podstawie doświadczeń innych krajów, że w Polsce rynek lotniczy ma ogromny margines rozwoju i liczba pasażerów będzie rosła?
Urząd marszałkowski, główny udziałowiec w naszym porcie lotniczym uważa, że wszystko jest w porządku.

Czytaj: Bydgoszcz znów będzie latać do Egiptu

- Spadek liczby pasażerów ma charakter przejściowy, zarząd województwa nie ocenia tego jako przejaw trwalszej tendencji spadkowej. Wzrost powinien nastąpić ponownie pod koniec tego roku - szacuje Magdalena Mike-Gęsicka, dyrektor departamentu nadzoru właścicielskiego i mienia.
Czy to tylko pobożne życzenia właściciela?

Sebastian Gościniarek, ekspert rynku lotniczego z firmy doradczej BBSG uspokaja: - Rynek rośnie i będzie rósł, choć już nie tak dynamicznie jak w latach 2004-2008. Oczekiwane wzrosty roczne w najbliższych latach będą oscylować w okolicach 5 procent.
Ale...

- Nie oznacza to jednak, że wszystkie porty będą rozwijać się w takim samym tempie. Nie można też oczekiwać, że każde lotnisko będzie notowało wzrosty każdego roku. Uważam, że niezasadne jest stwierdzenie, że lotnisko w Bydgoszczy nie rozwija się lub źle się rozwija na podstawie wyników jednego roku lub kilku miesięcy - podsumowuje.

Zauważa jednak: - Prawdą jest natomiast, że spadek przewozów w sytuacji, gdy na innych lotniskach notowane są wzrosty, powinien być sygnałem ostrzegawczym, skłaniającym do zastanowienia nad przyczynami tej sytuacji.

I dlatego Bydgoszcz, a gmina jest mniejszościowym udziałowcem w porcie, oczekuje propozycji: - Port lotniczy to ważny element rozwojowy zarówno miasta jak i regionu - podkreśla Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Bez lotniska nie będzie dynamicznego rozwoju gospodarczego, trudniej będzie o konferencje, międzynarodowe imprezy sportowe i kulturalne. Będzie docierało do nas mniej turystów. Lotnisko to nasze okno na świat, dlatego tak ważne jest, żeby zapewniało połączenia z europejskim portem przesiadkowym.

Czekamy na pomysł

Stąd... - Od władz spółki oczekujemy przedstawienia pomysłu na rozwój portu. Jesteśmy otwarci na rozmowę, oczekujemy jednak konkretnych propozycji - mówi prezydent.

Tomasz Moraczewski, prezes - w lipcu wybrany na to stanowisko na kolejną kadencję - podkreśla, że na efekty w branży trzeba czekać. - Regularnie prowadzimy negocjacje z liniami lotniczymi. Jesteśmy w stałym kontakcie z przewoźnikami.

I wymienia, co już udało się wywalczyć: - W 2012 roku włączyliśmy w ofertę lotów z Bydgoszczy dwa nowe kierunki, w tym sezonową Barcelonę, która zyskała uznanie podróżnych, co widać po obłożeniu lotów. W zimowej siatce lotów Ryanair zwiększa liczbę lotów na trasie do Londynu. Małymi krokami udaje się rozwijać siatkę połączeń regularnych.

Zobacz: Miasto Bydgoszcz jest w czarnej d…

Trudno jednak negocjuje się, jeśli na lotnisku nie ma konkurencji drugiego przewoźnika.
- To od polityki Ryanaira w dużym stopniu zależy sytuacja naszego lotniska. A w ostatnim czasie irlandzki przewoźnik wyraźnie skupił się na większych portach regionalnych - przyznaje Moraczewski.

Co do konieczności połączenia z lotniskiem przesiadkowym, takim jak Warszawa, między prezesem portu i prezydentem Bydgoszczy jest zgoda: - Dla pasażerów ważne jest także dalsze zapewnianie lotów do jednego z lotnisk przesiadkowych, które obecnie do końca listopada realizowane są do Warszawy przez PLL Lot.

Ale o pomyśle, jak to osiągnąć, na razie nie słyszymy, choć urząd marszałkowski ogłosił przetarg na chętnych. Był cień nadziei, że Lufthansa zechce latać z naszego miasta, np. do Frankfurtu. W tym roku bowiem... - Udało nam się podpisać umowę z przewoźnikiem Lufthansa Cargo, a obecnie pracujemy nad dalszym rozwojem segmentu cargo - dodaje Moraczewski.

Niemieckie linie jednak nie kwapią się, by stąd latać. - Linie lotnicze ostrożnie planują siatki połączeń. Liczy się dla nich także rozwój gospodarczy regionu i jego potencjał. Bazują na faktach i twardych danych. My im takie dane dostarczamy, ale ich dalsza ocena zależy od przewoźników - mówi.
A o tym, że nasz region jest często pomijany przy ważnych inwestycjach krajowych, jak choćby droga ekspresowa S5, mówimy już od dawna.

- Bez wątpienia fakt, że jakiś region pozostaje na uboczu nowych rozwiązań komunikacyjnych nie poprawia pozycji lotniska - uważa ekspert Sebastian Gościniarek. - Łatwość dojazdu jest jednym z kluczowych czynników wyboru lotniska przez pasażerów w przypadku porównywalnej oferty połączeń.

- Mieszkańcy Bydgoszczy, na lotnisko z centrum miasta dojadą w 10 minut, ale już dojazd z innych części naszego województwa bywa trudny. Pasażerowie zatem odpływają z naszego do innych portów lotniczych - analizuje Moraczewski. - Dzięki autostradzie A1 mieszkańcy Torunia mają możliwość dosyć sprawnie dostać się na lotnisko w Gdańsku. Podobnie jest z drogą ekspresową S5 z Gniezna do Poznania.

Przeczytaj: Połączenie lotnicze Bydgoszcz - Warszawa. Posłowie apelują do LOT-u

Podobne zdanie ma urząd marszałkowski. W strategii rozwoju regionu do 2020 roku, a także w przygotowywanym do wynegocjowania kontrakcie terytorialnym (ten ostatni ma określić, jakie pieniądze na inwestycje trafią do naszego regionu z poszczególnych funduszy unijnych, którymi dysponują ministerstwa) umieszczono inwestycje, które mają skomunikować lotnisko z regionem.

Tymczasem port wydaje unijne pieniądze na rozwój infrastruktury. Jak podkreśla prezes Moraczewski: - Dobra nowoczesna infrastruktura jest z pewnością atutem w rozmowach z przewoźnikami. Żaden port lotniczy nie może pozwolić sobie na zaniechanie kluczowych inwestycji, kiedy pozostałe lotniska idą naprzód.

Finanse? Jest źle

Gorzej wydatki portu ocenia prezydent Bruski: - Kilka lat temu jego sytuacja finansowa była bardzo dobra, dziś jest zła - wkrótce zabraknie pieniędzy, również na inwestycje zaplanowane w RPO; spółka ponosi kolejne, milionowe straty, spada liczba połączeń - wymienia.

I proponuje: - W tej chwili najbardziej zasadne byłoby zasięgnięcie opinii ekspertów co do dalszych możliwości i kierunków rozwoju portu - uważa Rafał Bruski. - Wiedza fachowa połączona z doświadczeniem w branży lotniczej pozwoliłaby uzyskać konkretne odpowiedzi na ważne pytania, np. jakie mamy realne szanse w konkurencji z portami w Poznaniu czy Gdańsku, czy powinniśmy dopłacać z publicznych pieniędzy do połączeń do Irlandii i Wielkiej Brytanii, czy raczej skierować pieniądze na połączenia dające szersze możliwości przesiadkowe i ciągłość podróży.

Zobacz: W samo południe: LOT-em bliżej, PKP - dalej

Dla zarządu województwa obecny prezes jest odpowiednim człowiekiem na tym stanowisku. - Jest menedżerem, który swoje kompetencje i umiejętności zarządzania potwierdził jako prezes spółki "Przewozy Regionalne" - uważa Mike-Gęsicka. - Zarządzanie spółką kapitałową o danym profilu działalności nie jest uzależnione od "bycia ekspertem". Wymaga kompetencji menedżerskich niezależnych od wiedzy fachowej z danej dziedziny.

"Jakoś to będzie"?

O konieczności zatrudniania ekspertów mówi Gościniarek. - Nie dziwi dążenie samorządu do kontrolowania sytuacji, jeśli jest właścicielem i głównym sponsorem kulejącego lotniska. Ale rzeczywiste zarządzanie powinno trafić w ręce ludzi, którzy się na tym znają. Biznesowa mądrość właściciela powinna skupić się na dobraniu odpowiednich ludzi do realizacji zadań. Często jednak o to trudno ze względu na presję otoczenia polityczno-koleżeńskiego. No i trudność w zdefiniowaniu zadań na miarę regionu i lotniska. Nierealne oczekiwania odstręczą ludzi, którzy się na tym znają, a przyciągną ludzi typu "jakoś to będzie".

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Ola

jak na moje oko to się rozwijają - nowe loty np. do rzymu, ciekawe promocje na parking - chyba za 5 dni zapłąciliśmy 70 zł więc to bardzo dobra cena! poza tym akurat do rzymu jest bardzi szybka odprawa i w sumie krótki czas lotu więc ja ich oceniam na plus

C
CyberPunk

Rzeszów się jako tako rozwija i nie widzę powodu do narzekania, bo wbrew pozorom nie jest źle.

o
ocelot

Bydgoskie lotnisko ma bardzo niski udział państwa w strukturze właścicieli,a być może ostatnio już wcale,a Rzeszów-Jasionka jeszcze niedawno był w 100% państwowy,więc państwo nie zważało na to ile milionów topi w tamtym lotnisku.Teraz podrzeszowska Jasionka ma jeszcze 50% udziału państwa i państwa nic nie obchodzi ile milionów straci w Jasionce.Z tego też powodu Bydgoszcz nie może na równych warunkach konkurować z Rzeszowem.Przeczy to teoriom,że Polska dyskryminuje regiony wschodnie,bo jest akurat odwrotnie.A co do Szczecina to jest przekłamanie w tym artykule,bo w tym roku Szczecin-Goleniów jak na razie ma o 10 tysięcy mniej pasażerów niż Bydgoszcz-Szwederowo i chyba w tym roku już nie wyprzedzi bydgoskiego lotniska.

t
tom

Znajomi z Bydgoszczy lecieli na wakacje. Gdyby wylecieli zlotniska w Bydgoszczy zapłacicliby o około 600 zł wiecej niż z Warszawy. Oczywiste więc jest, ze cztery osoby wolały jechac do Warszawy i mieć 2000 w kieszeni. Też bym tak zrobił. Wiec o czym mowa?

8pasazerNostromo
W dniu 06.10.2013 o 11:09, [email protected] napisał:

Budynek lotniska duży ale nie dla podróżnych w poczekalni przed odlotem duszno i ciasno.Jeśli pada deszcz dla przylatujących mokro. Bardzo dużo zakazów lotnisko nie jest przystosowane dla podróżnych raczej do transportu towaru. 

Dla podroznych miejsca bylo by dosc gdyby nie chec zalatwienia kilku lotow w jak najkrotszym czasie.A tak zbijaja sie pasezerowie z lotow przylatujacych jak i wylatujacych.Jedni gniezdza sie przed odprawa paszporowa a drudzy  w hali odlotow.

8pasazerNostromo

Tak to wygląda w każdym przypadku kiedy do zarządzania czymkolwiek biorą się urzędnicy.Nie ma znaczenia co to będzie.Może to być nawet kiosk z hotdogami.Do lotniska w Bydgoszczy mam jakieś 25km.Wybieram to lotnisko w miarę możliwości bo jest najbliżej domu.Niestety sporadycznie. A normalnie to korzystam z róznych lotnisk Warszawa,Gdańsk,Poznań,Szczecin,Łódź, Wrocław a czasami i z Berlina.Jeżeli się komuś wydaje że można nic nie zmieniać bo kto ma tu przylecieć to i tak przyleci to można tylko pogratulować myślenia.Na wyżej wymienionych lotniskach zmiany jakieś nastąpiły.W Bydgoszczy niestety żadne.Obługa pasażerów najgorsza jaką można spotkać.Może w Rzeszowie lub gdzie indziej jest gorzej ale nie widziałem to nie mogę powiedzieć.
Co można poprawić?
WSZYSTKO!!!
Tylko trzeba wziąć fachowców a nie kolesi.

Loty LOTem do Warszawy?Dla ryzykantów.Lepiej turlać się PKP po 3-4 godziny.
A i dla Pomorskiej.pl okazja do wykazania się i sprawdzenia ile lotów na trasie Bydgoszcz-Warszawa-Bydgoszcz zostało odwołanych na przestrzeni ostatnich kilku lat.Jeszcze przed EuroLotem też .)

Gdzieś wyczytałem że Ryanair wchodzi na rynek lotów krajowych.Na razie mają mieć połączenia Warszawa Modlin z Gdańskiem i Wrocławiem,ale docelowo kilka innych portów lotniczych w Polsce też.Bydgoszcz?
Wiadomo ze nie każdy leci z Modlina ale z tamtąd bliżej na Okecie niż z Bydgoszczy.

Zabieganie o uruchomienie w Ryanair codziennych połączeń z Londyn Stanstad.Może dwa razy dziennie,rano i wieczorem.Tam jest "okno" na całą Europę.Nawet kosztem innych połączeń.

Rozmowy z innymi przewoźnikami to są mrzonki i mydlenie oczu opini publicznej.Ktoś już wziął za to kasę że Ryanair ma wyłączność na tym lotnisku.Takie moje przypuszczenia ;) Taki np WizzAir zaglada na bardziej egzotyczne lotniska niz w Bydgoszczy.

k
kujawiak
W dniu 06.10.2013 o 23:16, Marko Polo napisał:

A co myślicie o Rzeszowie ?? Każdy mówi, że to jakaś Polska B, C, czy D. A ja tam ostatnio byłem, i wydaje mi się że zyje się tam dużo lepiej niż u nas. Wszystko zadbane, ludzie zadowoleni no i widać rozwój. Nie byłem na lotnisku, ale z tego co słyszałem, lotnisko ma się brdzo dobrze,władze dbają o inwestycje i nie szczędzą przy tym grosza, ale to tylko moja subiektywna opinia...

Póki są pieniądze z unii to grosza nie szczędzą. Gdy nie będzie forsy na płacenie za loty to lotnisko będzie stało puste. Tak stało się w Hiszpanii i widocznie tak będzie w Polsce. Skoro lotnisko w Bydgoszczy nie jest w stanie na siebie zarobić to znaczy, że nie ma po co ładować w nie milionów złotych dotując loty do Egiptu i na zmywak do Anglii.

M
Marko Polo

A co myślicie o Rzeszowie ??

 Każdy mówi, że to jakaś Polska B, C, czy D. A ja tam ostatnio byłem, i wydaje mi się że zyje się tam dużo lepiej niż u nas. Wszystko zadbane, ludzie zadowoleni no i widać rozwój. Nie byłem na lotnisku, ale z tego co słyszałem, lotnisko ma się brdzo dobrze,władze dbają o inwestycje i nie szczędzą przy tym grosza, ale to tylko moja subiektywna opinia...

B
Buc torunski
W dniu 06.10.2013 o 17:20, Jan2 napisał:

Bydgoskie lotnislo.Właśnier bydgoskie!!! Gdyby było REGIONALNE sprwa wyglądałabu inaczej.Przecież 140 tys bygoszczan nie zapewni rentowności,Muszą pomagać inni.Ale skoro władze budgoskie nie chcą? Ich sprawa.Dobre połączenie drogowe /nie musim być typu S z Inowrocławoai Torunia do lotniska jest konieczne .Zadna S5,Ta później.

140 tys mieszkancow to jest w Toruniu a to lotnisko znajduje sie w Bydgoszczy, dlatego jest  bydgoskie i zarazem regionalne. Z zazdrosci ze Torun to wiocha, ktora nic nie ma poza tym co ukradie Bydgosczy (AM), to ci palma odbija na calej linii torunski kmiocie.

N
Normalny

Brawo dla red. Agaty Kozickiej. Nalezy pisac nieustannie o tych szokujacych "gierkach" politykow w ktorych upada to lotnisko. Nie moze  bydgoskiej prasie zabraknac odwagi w przedstawianiu kolesiostwa, prywaty, wlasnych wielkomocarstwowych ambicji stronniczego i nie przebierajacego w srodkach marszalka wojewodztwa, dla ktorego im gorzej w Bydgoszczy tym lepiej. To lotnisko jest doskonalym tego przykladem, jak nie ma szans na nowe lotnisko w Toruniu to w Bydgoszczy tez musi sie "zwijac" i tak to sie dzieje. Popieram to co Pani napisala, chociaz bardzo ostroznie i nie nazywajac przyczyn tego stanu rzeczy po imieniu, ale to juz jest cos. W calym kraju buduje sie bezsensownie kilka nowych lotnisk w duzo mniejszych miastach jak Bydgoszcz, modernizuje sie za klikaset milionow zlotych istniejace juz porty lotnicze, tylko w Bydgoszczy wykonano zaledwie troche remontow za okolo 30 mln zl, na reszte nie ma juz port wkladu wlasnego. W Toruniu inwestuje sie ogromne srodki na niepotrzebne obiekty sportowe czy kulturalne, ale na rozwoj portu lotniczego, jedynego w regionie juz ich nie ma. Beznadziejny prezes portu lotniczego, jest wspierany przez kolege Calbeckiego a bydgoscy przedstawiciele w radzie nadzorczej bez odrobiny krytyki przyjmuja i zatwierdzaja sprawozdanie z rocznej dzialanosci portu, zgadzajac sie na dalsza marginalizacje bydgoskiego portu. Pisze o tym drodzy redaktorzy bydgoskiej prasy, czas w koncu zaczac protestowac przeciwko temu co sie w tym porcie dzieje.

J
Jan2

Bydgoskie lotnislo.

Właśnier bydgoskie!!! Gdyby było REGIONALNE sprwa wyglądałabu inaczej.

Przecież 140 tys bygoszczan nie zapewni rentowności,

Muszą pomagać inni.

Ale skoro władze budgoskie nie chcą? Ich sprawa.

Dobre połączenie drogowe /nie musim być typu S z Inowrocławoa

i Torunia do lotniska jest konieczne .

Zadna S5,Ta później.

 

 

g
golony_przez_małego
W dniu 06.10.2013 o 11:59, Lotnik napisał:

Nawet dla kazdego laika nie interesujacego sie na codzien problemami bydgoskiego lotniska, od dawna jest jasne jaka perfidna gre prowadzi marszalek Calbecki. Najpierw zabral z funduszy europejskich kwote 24,5 mln EUR przeznaczona pierwotnie przez porzedni zarzad wojewodztwa na rozbudowe i modernizacje portu lotniczego i bezczelnie takze rekoma bydgoskiego wicemarszalka i radnych, przeznacza na renowacje torunskiej starowki. Nastepnie tak dlugo "ryje" pod bylym prezesem PLB blokujac wyplacanie uzgodnionych z Rayaniar kwot dofinasowania az ten przewoznik odstapil od uruchomienia bazy lotniczej i utworzenia nowych kierunkow lotniczych. Nastepnie zatrudnia swojego kolezke, Moraczewskiego, ktory nadaje sie do sprzedawania marchewki na straganie a nie do kierowania portem. Efekt, skandaliczne przygotowanie dokumentacji inwestycyjnej przez amatorskiego prezesa portu i zablokowanie jego rozbudowy. Przez trzy lata zarzadzania portem Moraczewski uruchomil jedno nowe polaczenie lotnicze (Glasgow) i sezonowe do Barcelony. To jest skandal co tutaj sie dzieje ale dla Calbeckiego jest wszystko ok, przeciez o to chodzi azeby ten port sie nie rozwijal bo znajduje sie w Bydgoszczy. Kto w koncu przerwie ten cholerny krag zaklamania i celowego niszczenia dorobku Bydgoszczy, kto w koncu polozy kres temu dziadostwu i chamstwu, uprawianego przez torunskich politykow?  

Ale Warszawa uznała, że marszałek dobrze rządzi bo mu dali nawet order.

g
gość

Bezpośrednie połączenie autobusowe (bus) miast naszego województwa z lotniskiem w Bydgoszczy wpłynęło by korzystnie na zmianę tej sytuacji.

M
Maria

Czekam na loty z Bydgoszczy do Hamburga,

może się doczekam......

k
krzyzak

airport  torun-bydgoszcz 

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska