W środę wieczorem dyżurny bydgoskiej policji otrzymał informację, że na jednej z posesji w Osielsku zostały zakopane żywcem cztery dwudniowe szczenięta. - Na szczęście z relacji zgłaszającego wynikało, że maleństwa zostały w porę uratowane - mówi mł. asp. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Pod wskazany adres natychmiast pojechali funkcjonariusze, powiadomiono też lekarza weterynarii.
Czytaj: Cztery miesiące więzienia w zawieszeniu za zabicie kota
Okazało się, że 73-letni mieszkaniec Osielska postanowił pozbyć się dwudniowego miotu szczeniąt, zakopując je w ziemi w pobliżu kojca. Na szczęście jeden z jego sąsiadów słysząc piski zwierząt oraz widząc niepokojące zachowanie ich matki postanowił sprawdzić, co się dzieje. Podchodząc bliżej zorientował się, że piski wydobywają się spod ziemi. Wykopał rękami cztery szczeniaki. Weterynarz przebadał i zaopiekował się psami. Ich właściciel został zatrzymany i dowieziony do śródmiejskiego komisariatu. Śledczy przedstawili mu zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo ustawa o ochronie zwierząt przewiduje karę do lat 3 więzienia.