https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz walczy o Młyny Rothera. Deweloper: miasto gra ostro

(my)
archiwum / Tomasz Czachorowski
Miasto chciałoby przejąć od Nordic Development zabytkowe Młyny Rothera i przekształcić je w centrum nauki. Oferuje spółce działki i gotówkę. Trwające już negocjacje przerwał ostatnio niezadowolony z propozycji deweloper.

To urząd miasta chce się zamienić na młyny, a nie my. Dlatego czekamy aż przystanie na naszą propozycję - mówi Natalia Ratajczak z Nordic Development w Bydgoszczy. - Negocjacje trwają, ustalamy właśnie termin kolejnego spotkania w tej sprawie.

Rozmowy na temat zamiany młynów z XIX wieku na miejskie działki rozpoczęły się w czerwcu 2012 roku. Zabytek został oszacowany przez miasto dwukrotnie - na 42 i 46,7 miliona złotych. Ale Nordic Development też zlecił wycenę. Zdaniem Piotra Rybojada, dyrektora generalnego firmy, operat podaje, że budynki na Wyspie Młyńskiej są warte 61 milionów złotych.

- Rozumiem rozbieżności w szacowaniu wartości - mówi jeden z bydgoskich ekspertów w branży nieruchomości. - Po pierwsze, to jedyny taki zabytek w Bydgoszczy, jeden z nielicznych, bądź jedyny w kraju, więc trudno o podobne przykłady. Pod uwagę trzeba wziąć oczywiście nie tylko wartość obiektu, jest szereg różnych czynników wpływających na cenę nieruchomości. Nie podjąłbym się takiej wyceny.

Przypomnijmy, że deweloper kupił Młyny Rothera w 2007 roku od firmy Budopol, która przejęła je na krótko od biznesmenów, chcących wcześniej przekształcić je w luksusowy hotel. Transakcja opiewała na 11 milionów złotych, jednak oprócz tego Nordic Development musiał zapłacić długi poprzednich właścicieli. Obciążone były cztery hipoteki młynów - roszczenia zgłaszali syndyk masy upadłościowej spółki Hotel oraz komornik. Nordic miał kilka pomysłów na zagospodarowanie młynów - ostatnim było centrum rozrywkowo-handlowe. Wszystkie upadły.

Przeczytaj też:

Młyny Rothera - co się z nimi stanie?

Spółka zaproponowała za nieruchomość ekwiwalent w działkach wartych 25 milionów złotych (m.in. terenów przy ul. Powstańców Warszawy i Zaświat) oraz 4,5 miliona złotych w gotówce (nieoficjalnie wiadomo, że to VAT, który będzie musiała zapłacić za działki). Miasto milczy w sprawie działek, ale nieoficjalnie wiadomo, że Ratusz zaoferował dwie (warte 12 milionów) działki i milion w gotówce. To za mało dla dewelopera, który zwraca uwagę na ostrą grę urzędników - w czasie trwania negocjacji opłatę za wieczyste użytkowanie działki zwiększono z 11 do 178 tysięcy złotych. Nordic grozi, że ofertą zainteresuje zachodnich inwestorów.

- My nie komentujemy negocjacji w żaden sposób. Ale jesteśmy ciągle dobrej myśli, bo chcielibyśmy, żeby na powrocie młynów do miasta zyskali bydgoszczanie - tłumaczy Marta Stachowiak, rzecznik Ratusza.

Miasto chce, żeby w zabytkowych budynkach powstało interaktywne centrum naukowe. Zgłosiło nawet swój pomysł jako propozycję Bydgoszczy do kontraktu terytorialnego naszego regionu w nowej unijnej perspektywie finansowej na lata 2014-2020. Inwestycja miałaby być warta 250 mln zł. To czy znajdą się na nią pieniądze, nadal nie jest pewne.

Prezydent Rafał Bruski nie wycofuje się z planów przedstawienia na sesji Rady Miasta projektu uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zamianę Młynów Rothera na inne nieruchomości.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KOD
W dniu 22.10.2013 o 20:55, Thor napisał:

Prawda jest taka że nieruchomość jest warta tyle za ile chce ją ktoś kupić. A wyceną to sobie można...pomachać.

ale jak się układa z oszustami to trudno o uczciwość

f
fordoniak69

Po co nam te Młyny Rothera,miasto chce je kupić dziesiątki milionów,wyremontować za 200 mln. i przekazać nie wiadomo komu na niewiadomo jakie centrum naukowe.Po pierwsze nie wiadomo czy dostaniemy dofinansowanie z środków europejskich a jeżeli nie to co dalej a po drugie będzie tak że olbrzymie koszta utrzymania tego obiektu spadną na nasze miasto.

k
kz
W dniu 22.10.2013 o 21:50, Gość napisał:

To chyba KonDom sprzedał te młyny cwaniakom ,którzy nas oszukali?

 

One nigdy nie były miejskie. Przedsiębiorstwo zbożowe sprzedało je prywaciarzowi, zanim ktokolwiek myślał o Dombrowiczu jako polityku.

P
Pensioner

Oby ostateczny efekt tej walki był z korzyścią dla miasta i jego mieszkańców.

G
Gość
To chyba KonDom sprzedał te młyny cwaniakom ,którzy nas oszukali?
d
draw

Sytuacja trudna, oby obecny właściciel się nie przejechał

T
Thor

Prawda jest taka że nieruchomość jest warta tyle za ile chce ją ktoś kupić. A wyceną to sobie można...pomachać.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska