Nie po myśli urzędu marszałkowskiego w Toruniu zakończył się przetarg na promocję regionu w liniach lotniczych latających z bydgoskiego portu do Warszawy. Lot chce dużo więcej niż dostawał wcześniej.
Przypomnijmy, urząd marszałkowski ogłosił przetarg na promowanie regionu na trasie z naszego portu w Bydgoszczy do jakiegoś ważnego hubu przesiadkowego. Chodziło o linie lotnicze, które umożliwiłyby mieszkańcom z naszego regionu przesiadki, które nie wymagałyby nowej odprawy.
Czytaj: Lot chce 2 miliony złotych za miesiąc promocji w samolotach do Warszawy
Polski przewoźnik - PLL Lot - wprawdzie zapowiedział, że będzie z naszego lotniska latał jedynie do grudnia, ale, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, wyraził jednak zainteresowanie, by kontynuować współpracę z regionem. - Kwota, jaką zaproponował oferent na realizację projektu to 8 221 320 zł brutto - podaje Andrzej Mazur, dyrektor departamentu promocji UM.
Tyle Lot chciałby uzyskać od naszego samorządu za cztery miesiące latania do stolicy.
To jednak zdecydowanie więcej niż zapłaciliśmy przewoźnikowi za poprzedni kontrakt, który rozpisany był na 36 miesięcy. - Opiewał na 14.697.340 zł brutto - podaje Mazur. - W poprzednim kontrakcie przewidziany był jeden port docelowy i 2 kursy dzienne. W ofercie złożonej teraz przez Lot, nadal samoloty mają latać do jednego portu, ale 3 razy dziennie.
Nie jest jednak trudno wyliczyć, że propozycja Lotu jest zdecydowanie droższa niż wcześniejsza umowa. Co więcej, biorąc pod uwagę obecne dane, miesięcznie na tejże trasie leci około 8 tys. pasażerów. Dopłata, jakiej żąda Lot oznacza, że urząd marszałkowski, do każdego takiego przelotu dopłacałby prawie 1000 zł. Przy czym nie jest wykluczone, że pasażerów przy zwiększonej liczbie połączeń byłoby więcej niż dotychczas.
Nadal byłaby to jednak horrendalna cena, jaką przyszłoby urzędowi zapłacić za luksus latania z Bydgoszczy do stolicy. Zwykle dopłaty - formalnie za promocję, nieformalnie za latanie do mniej popularnych portów - są w przeliczeniu na pasażera dużo niższe. Taki Ryanair dostaje na promocję regionu na 3 lata i 1 miesiąc 18 mln zł. Gdyby przyjąć, że rocznie przewoźnik zabiera do lub z naszego lotniska 275 tys. pasażerów - a tak było w 2012 roku - to dopłata do jednego pasażera wynosi trochę ponad 21 zł. Zdecydowanie mniej niż chce Lot.
Czy urząd marszałkowski mimo wszystko zapłaci żądaną kwotę? O tym debatować będzie pod koniec miesiąca zarząd województwa.
Czytaj e-wydanie »