Radni w piątek nie zajęli się uchwałą w sprawie rozwiązania golubsko-dobrzyńskiej straży miejskiej.
Z porządku obrad wycofał ją burmistrz Roman Tasarz. - Tylko ze względów formalnych, ponieważ nie dotarła do nas opinia komendanta wojewódzkiego policji - argumentuje, dodając: - Oczywiście, żadnych pretensji do komendanta nie mamy, bo nie upłynął jeszcze termin jego odpowiedzi, ale ze względu na poprawność uchwały powinniśmy poczekać.
Burmistrz jednak przyznaje, że opinia policji nie jest dla radny wiążąca. Można bowiem przypuszczać, że komendant nie wypowie się na ten temat przychylnie. Kasacja straży miejskiej, to więcej obowiązków dla policji.
Roman Tasarz nadal podtrzymuje chęć rozwiązania municypalnych. - Nie tylko ze względów ekonomicznych, ale również merytorycznych - po wprowadzeniu rewolucji śmieciowej strażnikom odpadły zadania związane z kontrolą umów na wywóz śmieci - argumentuje.
Sama zaś praca strażników kosztuje miasto rocznie ponad 100 tys. zł, a wpływy z mandatów wynosiły ok. 20 tys. zł.
Przeczytaj także: Temat na forum: Burmistrz likwiduje Straż Miejską?
- Ja nie mówię, że straż miejska jest niepotrzebna, ale uważam, że nie jest niezbędna - zaznacza gospodarz miasta. Decyzja o kasacji straży to konsekwencje zaciskania pasa przez miasto. Mimo że Golub-Dobrzyń w rankingach plasuje się wśród najbardziej oszczędnych urzędów w kraju, to jednak poważne inwestycje, które realizuje powodują konieczność cięcia kosztów. Likwidacja municypalnych wydaje się być więc przesądzona. "Za" zagłosują także radni opozycyjni, np. Mariusz Piątkowski. - Dużo się nad tym zastanawiałem - mówi.- Strażnicy pełnią przydatne funkcje, ale jednocześnie mieszkańcy do ich pracy mają sporo uwag. Jeżeli jednak inicjator powołania straży, czyli burmistrz wnioskuje o jej likwidację, to nie widzę sensu, aby upierać się przy jej pozostaniu.
Radny przypomina, że jego Niezależna Akcja Samorządowa zapowiadała zresztą ankietę wśród mieszkańców na temat istnienia municypalnych, podobnie, jak zrobiono to w przypadku płatnych parkingów.- Pan burmistrz był wielkim zwolennikiem straży, tak samo jak płatnych parkingów i sprzedaży PEC-u, po czym z tego wszystkiego się wycofuje, zatem słabo oceniam jego kompetencje - ostro podsumowuje radny Piątkowski.
Golubsko-dobrzyńska straż miejska działa od 10 lat. Najpierw było dwóch municypalnych, potem sześciu, a w ostatnich latach trzech - dwoje strażników plus komendant.
Czytaj e-wydanie »